Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
"Tu-154M sterowny jak kamień"
dodano 19.04.2010
Przyczyny sobotniej katastrofy pod Smoleńskiem nie są znane i chyba jeszcze długo nie będą. Pewne natomiast jest, że ważne osoby w państwie latają przestarzałym sprzętem, a kolejne rządy nie mogą sobie poradzić z zakupem nowych maszyn.
Przetargi na samoloty dla najważniejszych osób w państwie rozpisywane były od końca lat 90-tych. Ale z nieznanych powodów je unieważniano lub ich wykonanie odkładano – pisze „Rzeczpospolita”
Tupolew-154 M Lux został wyprodukowany w 1990 r., jednak ta seria samolotów ma ponad 30 lat i była oparta na starych standardach z czasów sowieckich Resurs (ustalony okres pracy sprzętu, w którym zagwarantowane jest bezpieczeństwo i sprawność eksploatacji) techniczny określono na 30 tysięcy godzin spędzonych w powietrzu lub 25 lat służby. Dotychczasowy nalot maszyny wyniósł 5141 godzin. W czasie 20-letniej eksploatacji samolot był trzykrotnie remontowany, ostatnio w grudniu 2009 r. Tak więc na papierze wszystko wyglądało poprawnie i teoretycznie nie powinno być obaw przed dalszymi lotami. Jednak pozostaje kwestia dość niechlubnej przeszłości oraz reputacji tego modelu.
W przeszłości było już wiele problemów z rządowym Tupolewem.
W 2004 roku na lotnisku w Chinach doszło do usterki jednego z silników, z którego zaczęły wydobywać się kłęby dymu. W wyniku czego premier Marek Belka do kraju musiał wracać wyczarterowanym samolotem.
Zaledwie rok później prezydent Aleksander Kwaśniewski z delegacją musiał czekać w Wiedniu na przysłanie z Polski drugiego samolotu, gdyż w Tu-154 zawiodły akumulatory.
W czerwcu 2007 delegacja na obchody rocznicy bitwy o Narwik wracała samolotami transportowymi, wysłanymi po awarii rządowego Tu-154.
Z oficjalną wizytą na Węgry w 2008 roku prezydent Lech Kaczyński musiał udać się również samolotem wyczarterowanym, gdyż rządowa maszyna znajdowała się w naprawie.
W tym samym roku podczas podróży po Bliskim Wschodzie, pilot miał problemy ze sterowaniem klapami. W efekcie czego z Mongolii do Japonii prezydent poleciał z kilkugodzinnym opóźnieniem wyczarterowanym samolotem.
Jeszcze w tym roku, najpierw w styczniu Lech Kaczyński musiał polecieć na szczyt ekonomiczny do Davos 30-letnim radzieckim jakiem, gdyż Tu-154 odmówił posłuszeństwa.
Niewiele później podczas akcji ratunkowej na Haiti stwierdzono na ziemi usterkę układu sterowania, co opóźniło odlot polskich ratowników.
Nawet w Europie TU-154 nie cieszy się popularnością.
„Tu-154M jest samolotem mało sterownym na niskich wysokościach” „Jest zwrotny jak kamień”
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW