Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Malajkat, Turnau i inne gwiazdy w Teatrze Dzieci Zagłębia w Będzinie
dodano 14.11.2007
Gdzie zabrać dzieci w jesienne popołudnie? Do Teatru Dzieci Zagłębia! Tu dzieje się dużo. Widzowie z całego regionu nie mają powodów do narzekań. Przedstawienia na będzińskiej scenie zachwycają dużych i małych. A widownia pęka w szwach!
Jest ciemno, zimno, wieje wiatr, krzyczą ptaki nocy. Wszystko spowite jest gęstą mgłą. Tak wygląda świat ogarnięty potęgą srogiego władcy Sauronusa, którego czujne oko groźnie spogląda na każdy postępek człowieka. Zimny dreszcz przebiega po plecach widzów. Dwóch przemarzniętych do szpiku wieśniaków błądzi pośród zamieci w poszukiwaniu jedzenia. Próżno jednak szukać śladu życia wśród lodu i zasp śnieżnych. Nagle z nieba spada gwiazda – zwiastun cudu i bogactwa. W zamarzniętych krzewach zamiast złota, wieśniacy znajdują zawiniątko – kwilące niemowlę…
Tak zaczyna się historia „Chłopca z gwiazd” w Teatrze Dzieci Zagłębia im. Jana Dormana w Będzinie w reżyserii Wojciecha Malajkata. Spektakl oparty jest na prozie Oscara Wilde’a - to klasyka literatury dla dzieci. W opowiadaniach tego pisarza jest coś groźnego, bolesnego i wzruszającego zarazem. Podobnie jak u Andersena czy braci Grimm - dobro musi przejść długą i trudną drogę, by przezwyciężyć zło. A czy całość zakończy się happy endem? Tego też nie da się z góry założyć…
Tytułowy bohater spektaklu jest piękny i utalentowany. Tę rolę zamiennie kreują Maciej Radel – absolwent łódzkiej PWSFTviT oraz Kamil Katolik – aktor Teatru Dzieci Zagłębia. Chłopiec jest przekonany, że jest synem gwiazdy, która spadła z nieba w dniu jego przyjścia na świat. Wierzy, że to ona przypisała mu szczególną moc – piękną twarz, aksamitny głos, podziw wszystkich wokół. Przemawia jednak przez niego egoizm, a jego serce – zimne jak najmroźniejsza z zim w kraju Sauronusa - jest nieczułe i pełne pychy. Sam dla siebie jest najlepszym przyjacielem i nikogo poza sobą samym nie szanuje. Gardzi wieśniakiem, który zlitował się niegdyś nad nim, przygarniając go pod swój dach. Drwi z przybranego rodzeństwa, które nie jest godne jego towarzystwa. Wypiera się rodzonej matki, gdy okazuje się, że jest nią żebraczka (Agata Madejska). Ta scena odrzucenia przez własne dziecko - gdy łamiącym się głosem matka rozpoznaje zaginionego przez lad laty syna, to jedna z bardziej wzruszających scen w przedstawieniu.
Wzruszeń dostarczają również piosenki, do których muzykę – podobnie jak w przypadku „Robinsona Crusoe” w będzińskim teatrze - napisał Grzegorz Turnau. Utwory z pozoru proste, są istnymi perełkami muzycznymi. Uwrażliwiają dziecięce ucho na piękno melodii i muzycznych zdobień. W zimnym świecie piosenki te niejako rozjaśniają mrok - ogrzewają ciepłem melodii i rytmów.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW