Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Zasady…?
dodano 02.06.2009
Transformacja ustrojowa, jaka dokonana została po wyborach 4 czerwca 1989 roku rozbudziła wielkie nadzieje. Nadzieje na nową jakość życia. Tak osobistego, jak i publicznego. Może przede wszystkim publicznego.
Zasady przejrzystości, uczciwości, jawności działania władzy publicznej, kontroli społecznej i przestrzegania reguł państwa prawnego od dwudziestu lat znajdują poczesne miejsce na sztandarach wyborczych kolejnych ekip. Jaka jest rzeczywistość, widać dzień po dniu.
Za czasów ustroju niesłusznego, władza o swoich błędach i wypaczeniach poprzedników mówiła wyłącznie przy okazji zmian personalnych w kolejnej ekipie sterników państwa. Taki rytuał. Ludzie i tak wiedzieli swoje. Całe półwiecze rządów PRL to był jeden ciąg błędów i wypaczeń. Delikatnie rzecz ujmując.
Co się zmieniło na przestrzeni minionego dwudziestolecia? W sferze gospodarczej, obyczajowej, kulturalnej z pewnością wiele. Na lepsze czy na gorsze, to już każdy oceni ze swojego punktu widzenia.
Jakie zmiany nastąpiły w sposobach działania władzy publicznej? Niewątpliwie zmianą jest to, że tzw. okresy błędów i wypaczeń obecne są w naszym życiu publicznym permanentnie. W czasie wyborczym jedynie przybierają na sile. Niezmienne jest to, jak zawsze i wszędzie zresztą, że władza aktualna jest niemal doskonała – zdaniem władzy – oraz, jakżeby inaczej, działa zawsze i wyłącznie w interesie publicznym, w interesie społeczeństwa, w interesie państwa. Kolejny rytuał.
Takim rytuałem jest też ustawiczne powoływanie się każdej władzy na swoje przywiązanie do zasad, o jakich na wstępie. Szczególnie mocno to przywiązanie eksponowane jest w okresach wyborczych. Miło brzmią dla ucha wyborcy takie deklaracje. Przynajmniej w przekonaniu ich autorów. Dla samego wyborcy zapewne nieco mniej, gdy obserwowane fakty przyczyniają się do powstawania dysonansów poznawczych. Z jednej strony zasady, z drugiej niezrozumiałe stosowanie tych zasad.
Kilkanaście tygodni temu premier Tusk odwołał ze stanowiska prezes Państwowej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości Danutę Jabłońską. List protestacyjny czterystu pracowników agencji rządowej, podpisanych z imienia i nazwiska, skierowany bezpośrednio do premiera, nie skłonił władzy do żadnej reakcji. Pytania o powody odwołania, kierowane do premiera przez media, również pozostają bez odpowiedzi. („Rysa czy wyrwa”)
Nie ulega wątpliwości, że szef rządu, zresztą jak każdy szef, ma prawo dokonywania doboru kadr według swojego uznania. Jednakże z pewnymi zastrzeżeniami. O ile prywatny właściciel ma nieomal nieskrępowaną możliwość konstruowania zespołu personalnego, o tyle szefowie instytucji państwowych, w tym i rząd, mają obowiązek obsadzania stanowisk na podstawie jasnych, czytelnych reguł.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW