Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Elektrownia Atomowa w Polsce, Tuaregowie i Uran
dodano 14.12.2009
Rząd Polski zapowiedział budowę dwóch elektrowni atomowych do 2025 roku. Tymczasem przemysł wydobywczy uranu nosi na sobie wiele win...
Mamy schyłek roku 2009. Powstanie elektrowni atomowej na terenie Polski stało się jednym z priorytetów obecnego rządu. O powadze zamiarów polskiego premiera najlepiej zaświadcza utworzenie stanowiska pełnomocnika ds. energetyki jądrowej, które objęła Hanna Trojanowska. Rozwój energii atomowej w Polsce trafił na podatny grunt i już teraz w miejscach gdzie przewidziano prawdopodobną lokalizacje tego typu obiektów tworzą się formalne i nieformalne grupy nacisku, których celem jest przeforsowanie inwestycji w obrębie rodzimego terytorium. W walkę o lokalizacje obiektu włączają się nie tylko indywidualni zapaleńcy ale i przedstawiciele miejscowych struktur partyjnych oraz koła związane z przedsiębiorczością. Równie ważnym elementem działań w tym przeciąganiu liny stały się zakusy w sferze public relations mające na celu zyskanie akceptacji mieszkańców poszczególnych gmin, o czym ci ostatni przekonają się niebawem.
W związku z coraz bardziej materializującym się powiewem przyszłości zakładającym utworzenie elektrowni atomowej w Polsce warto już teraz poruszyć problem, który do tej pory poruszony nie został a, który jak należy się obawiać, w toku innych racji zostanie niezauważony lub celowo pominięty.
W połowie lutego 2009 roku delegacja rządowo-samorządowa wybrała się do Francji – aby jak niesie komunikat – poznać francuskie doświadczenia w zakresie realizacji i wykorzystania przedsięwzięć atomowych. Delegacji przewodniczył ówczesny wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld zaś w składzie nie zabrakło innych przedstawicieli rządu oraz samorządów bezpośrednio zainteresowanych inwestycją. Podczas 4-dniowego wyjazdu członkowie delegacji nie tylko poznali i zwiedzili instalacje atomowe ale i uczestniczyli w spotkaniach z przedstawicielami rządu, agencji oraz koncernów związanych z sektorem atomowym. W ramach tego tournee Adam Szejnfeld spotkał się także z przedstawicielami samych firm energetycznych znad Sekwany: Electricite de France (EdF), Gaz de France Suez (GdF Suez) oraz Areva, które deklarowały swoją gotowość do inwestycji w sektorze jądrowym na terenie Polski.
Podróż do Francji nie jest dziełem przypadku. Rynek francuski pozostaje jednym z głównych potentatów wykorzystania oraz krzewienie atomu. Aż do 80% krajowej energii pochodzi właśnie z elektrowni jądrowych a obok tego potencjału francuska energetyka może pochwalić się olbrzymią bazą konstruktorską i zaopatrzeniową. I to właśnie strona francuska pretenduje do miana głównego partnera w inwestycji, o czym świadczą słowa samego Donalda Tuska, który po jednym ze spotkań z Nicolasem Sarkozym powiedział, iż „Francuzi byliby w tym projekcie bardzo atrakcyjnym partnerem”
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW