Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Sens moralności
dodano 22.01.2010
„Moralność w dzisiejszych czasach…” Ostatnio zaczęłam się zastanowić nad funkcją jaką pełni moralność w dzisiejszych czasach… Czy ma ona jeszcze jakiekolwiek znaczenie dla naszego życia? Sumienia? Postrzegania świata może tego co myślą o nas inni?
Na początku chciałam zaznaczyć iż zdaje se sprawę iż moja wypowiedz może wydać się nieco cyniczna i sprzeczna z waszymi poglądami, a jednak została ona zainspirowana pewną dyskusją pomiędzy mną a moim kolegą na gg.
„Moralność w dzisiejszych czasach…”
Ostatnio zaczęłam się zastanowić nad funkcją jaką pełni moralność w dzisiejszych czasach…
Czy ma ona jeszcze jakiekolwiek znaczenie dla naszego życia? Sumienia? Postrzegania świata może tego co myślą o nas inni?
Może zacznę od definicji moralności, chociaż pewnie każdy wie co ona oznacza…
moralizm
pogląd uznający wartości moralne za najwyższe, a dobro moralne za główną lub jedyną wytyczną ludzkiego postępowania.
Czyli, kierowanie się ogólnie przyjętymi przez społeczeństwo wartościami.. tym co jest „etyczne i właściwe”.
Należy pamiętać również o tym, że chociaż większość z nas kieruje się nimi dla własnego „czystego sumienia”, wiary czy poczucia że jest się „w porządku” wobec innych…
To ludzie są wynalazcami tych wartości i to oni zadecydowali o tym co jest dobre, zapewne… dla ich korzyści.
Jednakże w dzisiejszych czasach często można spotkać się z olewczym stosunkiem do tych zasad.. Wręcz ich łamaniem i naśmiewaniem się… „Zasady są po to aby je łamać” bo jeśli ktoś się ich kurczowo trzyma to jego życie jest pozbawione szaleństwa…
Dlatego ja zadaje pytanie… Co my zyskujemy z etycznego postępowania…Po za wyższymi wartościami dotyczących ducha..
Niektórzy już tak zatracili się w grzechu i dobrej zabawie, że pewnie nie pamiętają co to sumienie…
A nawet jeśli niektórzy się nimi kierują, to ludzie otaczający ich dookoła na co dzień nam udowadniają ze to czy ktoś jest cnotliwy czy nie nie ma znaczenia… Ważne, aby niczym się nie wyróżniał od reszty.
Przecież my jako ludzie, mamy prawo wyboru i własne poglądy i odczucia którymi powinniśmy się kierować… Według mnie słuchanie się tego co mówią inni jest zamknięciem się na własne odczucia i myśli…
Nie wykluczam przez to że powinnam całkowicie sprzeciwić się zasadom moralnym, ale jeśli postępuje inaczej i czuje się z tym dobrze.. nikt nie powinien mi tego wypominać czy krytykować.
W końcu każdy jest inny i każdy ma inne potrzeby… Dlaczego kobiety które boją się zobowiązań i nie umieją całkowicie się zaangażować w związek są odtrącane przez innych i uważane za rozwiązłe, natomiast u mężczyzn to się wydaje całkiem a początku dziennym?
Po za tym ukazuje to dwulicowość niektórych osób… Szefowie wielkich korporacji którzy płaca prostytutkom za seks.. Wiadomo że zakazany owoc kusi. Osobiście brzydzi mnie branie pieniędzy za usługi seksualne, jednak ludzie byliby o wiele bardziej otwarci i o wiele mniej skłonni do owego występku, gdyby był on legalny…
Życie czy sumienie każdego z nas to nasz prywatny interes i nie bardzo widzę sensu dla którego państwo miało by się wtrącać i mówić jak mamy postępować. To samo według mnie dotyczy związków partnerskich, aborcji, eutanazji i legalizacji narkotyków.
Wiadome jest przecież że istnieje underground i wszystko da się załatwić na czarno…
A nietolerancja niektórych na poszczególne tematy to tylko przykrywka bo to świadczy o tym jak ludzie mało wiedzą o życiu… nie byli postawieni w danej sytuacji a sami dyktują warunki?
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW