Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Dźwięki Wolności. Miniatura literacka
dodano 29.01.2010
Tytuł utworu nawiązuje do piosenki
“Wasze wołanie dociera do mnie,
Kiedy jestem pogrążona we śnie.
Bo to, co leży ukryte,
Musi zostać znalezione.
Dźwięki Wolności sprawiają, że chcę próbować (…).
Zapomniane głosy,
Słyszę je dzięki
Duchom z przeszłości.
Widzę ich oczami.
Czy to przodkowie
Zostawiają mi znaki?
Dźwięki Wolności sprawiają, że chcę próbować”
Within Temptation, “Sounds of Freedom”
(tłum. N. J. Nowak)
Było chłodne, październikowe popołudnie. Zimne chodniki, jeszcze wilgotne od deszczu i gdzieniegdzie pokryte małymi kałużami, lśniły w blasku płonących flag Unii Europejskiej. Gwiazdy, które dotychczas z ogromną pychą błyszczały na granatowych flagach, nareszcie się wypalały. Po zawalonych gruzami ulicach snuły się pojedyncze, potężne i wzbudzające respekt sylwetki powstańców, którzy byli ranni, ale szczęśliwi, bowiem dopięli swego. Europejska Republika Polski, po wielu latach wyczerpującej, brukselskiej niewoli, zamieniła się wreszcie w wolną i dumną Wielką Polskę. Po raz pierwszy od wielu lat z Wieży Mariackiej rozległ się tradycyjny hejnał i “Mazurek Dąbrowskiego”, a nie powtarzana do znudzenia i wywołująca w polskich patriotach odruch wymiotny “Oda do Radości”.
Okupowane przez ciemne chmury niebo powoli się przejaśniało, co nie zmieniało faktu, iż nadal nikt nie widział Słońca. Wiele kilometrów stąd, w Warszawie, obalony prezydent, ministrowie i parlamentarzyści pakowali swoje manatki, aby raz na zawsze zniknąć z życia publicznego i z pola widzenia Narodowego Rządu Powstańczego. W dalekiej Brukseli Prezydent UE, Louis Lemouton, wściekał się, że kolejne europejskie państwo wyrwało się spod jego kontroli. Zastanawiałam się, kto wbił unijnemu reżimowi ostatni gwóźdź do trumny. Jeśli to jedna osoba, to bardzo chciałabym ją poznać. A jeśli grupa ludzi, to chciałabym do niej dołączyć.
Nagle zrobiłam coś nieoczekiwanego. Nie zważając na wilgoć i opinię przechodniów, padłam na kolana i rozpostarłam ramiona jak orle skrzydła.
- Boże! - wykrzyknęłam drżącym ze szczęścia i wzruszenia głosem, patrząc na zachmurzone niebo oraz uśmiechając się w ekstazie. - Obiecałam ci kiedyś, że jeśli ześlesz mi Archanioła, który wyzwoli Polskę z sideł Unii Europejskiej, libertyństwa i demokracji, weźmie w obronę życia nienarodzonych dzieci oraz przywróci w tym kraju takie wartości jak ład, porządek, honor, duma, sprawiedliwość, patriotyzm, nacjonalizm, zdrowy rozsądek czy dobre obyczaje, to odzyskam wiarę w ciebie i wstąpię do zakonu. Pragnę dotrzymać tej obietnicy. Mój Stwórco, wybacz mi, że ośmielałam się wątpić w twoją moc i miłosierdzie! Teraz widzę, że po Potopie lub wręcz Sądzie Ostatecznym musi nastąpić twe Królestwo Tysiącletnie na Ziemi!
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW