Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Przewodnik: Jak zniszczyć Człowieka?
dodano 27.08.2008
Przestępstwo w białych rękawiczkach to nie novum, ale w białych rękawiczkach i białym habicie to dość nietypowe połączenie. Zakon Paulinów ma w tym doświadczenie. Obracając w perzynę niewygodnych...
Nie, nie ludzi, lecz ich własność, a Człowiek bez własności kim jest? Niedorajdą życiowym, dziwolągiem, wyrzutkiem społeczeństwa, czy też jego marginesem (pławiącym się w rynsztoku własnych niemocy)... Czy można kogoś takiego traktować poważnie? Chyba nie. Czy traktuje się poważnie? Także nie. A Człowiek gaśnie, zamyka w sobie, traci nadzieję – choć ta rzekomo umiera ostatnia.
Jednak umarła. A Człowiek bez nadziei: czy nadal jest Człowiekiem? Czy też bezduszną istotą ludzką? „Ludziem” – nie Człowiekiem!
A zresztą czy kogoś obchodzi, co dzieje się w świadomości „Ludzia”? Może obchodzi, ale kogo – tego nie wiem.
Natomiast proces odczłowieczania, czy też „ludzienia” (jak zwał, tak zwał) poznałem i to o nim postaram się opowiedzieć, bo rzadko można przeczytać tekst pisany z perspektywy osoby odartej... Odartej z godności, nadziei a nade wszystko człowieczeństwa.
Przechodzi tajfun, trąba powietrzna i Człowiek traci wszystko – znamy to. Nieubezpieczony, liczący na pomoc innych, bezradny. Podnosi się, bo wokół znajdują się ludzi wyciągający pomocną dłoń. Jednak by pojawiła się taka dłoń, najpierw musi zaistnieć wiedza o stracie, o nieszczęściu, o bezradności, a nawet istnieniu tegoż Człowieka.
Jak ubezpieczyć się od tajfunu ludzkich rządz, niechęci, nienawiści? Jak ubezpieczyć się od „wilków odzianych w BIAŁE baranie skóry”? Jak ubezpieczyć się od ludźmi, którzy roszczą sobie prawdo do działania w imię boskie (tylko jakiego bożka – mamony, rządzy władzy, wpływów)? Chyba nie da się ubezpieczyć i chyba nie da się przewidzieć działań hybryd ludzko-...
Rozsądny człowiek gromadzi, zdobywa wiedzę, zabezpiecza się na przyszłość, dokonuje wyborów (czasem trafnych, czasem nie) i podąża do celów, które sobie wyznacza. „Ludź” stosował się do tych samych zasad. Studiując, gromadząc, dążąc, pragnąc, mając nadzieję. Podążanie za pasją wiązało się z nadzieją na przyszłość – godną i dostatnią.
„Ludź” czytał... i czytał... i czytał. Spędzając całe dnie w archiwach, bibliotekach, muzeach. Szukał i znajdował. Przepisywał, kopiował, odbijał, fotografował. Żył, bo wiedza stanowiła esencję jego życia. Niedostatki – nieistotne. Ubóstwo – nieistotne. Wiedza była istotna, bardzo istotna. Wraz z jej pochłanianiem wzrastała nadzieja, że kiedyś „skorupka trąci”, bo wcześniej nasiąkła...
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW