Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Teoria ewolucji - wersja poprawiona
dodano 06.04.2007
Nie, nie zamierzam obalać teorii ewolucji, jak pewien eurodeputowany LPR i profesor dendrologii. Zamierzam jedynie wykazać, iż tkwi w niej jeden błąd...
Założenie, że naszymi przodkami były małpy człekokształtne, nie jest budujące. Dla małp oczywiście. Że podobieństwa? Wibrator też jest podobny do członka, ale wcale nie jest jego przodkiem. Zresztą podobno potrafi dużo więcej. Nie, nie zamierzam obalać teorii ewolucji, jak pewien eurodeputowany LPR i profesor dendrologii. Zamierzam jedynie wykazać, iż tkwi w niej jeden błąd.
Uwaga! Ludzie nie pochodzą od małp, naszymi najbliższymi krewnymi są… ptaki.
Jak, nie będąc biologiem, zamierzam udowodnić tę teorię? Wystarczy wsłuchać się w nasz codzienny język, z którego przebrzmiewa tęsknota za starymi, dobrymi czasami, kiedy szybowaliśmy w przestworzach. Co więcej, w języku tym porównań do małp nie ma prawie wcale.
Młody człowiek, zaciągający się skrętem, nie mówi „Ach, czuję się jak małpa na drzewie!”. Mówi „Ale odlot!”. Małpy nie latają. Ptaki tak. Młody człowiek ma odlot zapisany w genach, a wirowanie w głowie po odpowiedniej dawce zielska przypomina mu po prostu, jak w dawnych czasach jego przodek gołąb (łac. Columbidae – ptak z rodziny gołębiowatych) spieprzał przed sokołem (łac. Falconinae - podrodzina ptaków z rodziny sokołowatych), wchodząc w ostre zakręty między obłokami.
Kiedy ktoś nas wkurzy, nie powiemy, że zaraz dostanie w ten małpi ryj. Powiemy, że dostanie w dziób. Czy małpa człekokształtna miała dziób? Oczywiście, że nie. Dziób to domena ptaków. No i ludzi.
Po suto zakrapianej imprezie człowiek często wymiotuje. Nie nazywa jednak tej czynności wypluwaniem bananów czy wyrzucaniem orangutana. Ta czynność to po prostu puszczanie pawia. Paw (łac: Pavo cristatus) to – dla przypomnienia - duży ptak grzebiący z rodziny kurowatych. Czasem człowiek również grzebie (gdzieś przy języku), by przywołać pawia.
Najlepsi uczniowie w klasie, najwybitniejsi studenci czy też najbardziej wydajni pracownicy korporacji nie są nazywani pawianami. Są to orły. Orły (łac. Aquilinae) to podrodzina ptaków z rodziny jastrzębiowatych.
Warto przypomnieć, że mężczyźni mają w spodniach ptaka. Warto również zaznaczyć, że jego gatunek określany jest indywidualnie. Wielu mężczyzn ma bowiem wróbla, wielu łabędzia, kilku jastrzębia i naprawdę garstka orła. Kobiety co prawda twierdzą, że gatunek nie ma znaczenia, w rzeczywistości jednak, ukradkiem, oceniają wielkość samochodu mężczyzny, wiedząc podświadomie, że jest ona odwrotnie proporcjonalna do wielkości ptaka.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW