Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Jak Prezes z Premierem
dodano 19.09.2007
Wszyscy wobec prawa są równi. Tak powiadali bohaterowie Orwella. Tę frazę słyszymy i dziś kilka razy dziennie. Na czym ta równość polegała w „Folwarku zwierzęcym”, wszyscy mniej więcej wiedzą.
Kto sądził, że powieść owa zalicza się do gatunku SF, od paru lat musi swój pogląd zdecydowanie korygować.
Niespełna dwa tygodnie temu na jednym z portali internetowych pojawiła się informacja o praktykach finansowo-prawnych byłej szefowej Ministerstwa Pracy. Wynikało z tej informacji, że minister Kalata miała nad wyraz szczodrą rękę dla swoich pracowników. Na premie i nagrody wydała w ubiegłym roku ponad 8 milionów złotych. Wedle raportu kontroli zarządzonej przez premiera, stanowiło to 23 procent środków wobec planowanych na ten cel 3 procent.
Z tej samej notatki dowiadujemy się, że prezes Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie poskarżył się premierowi na minister Kalatę. Żalił się, że Ministerstwo Pracy nie płaci grzywien nałożonych przez sąd, nie przekazuje skarg obywateli oraz nie wykonuje wyroków sądu. W sumie była minister Kalata jest winna Skarbowi Państwa około 25 tysięcy złotych. Nie Ministerstwo, jak się błędnie podaje, lecz w ostatecznym rozrachunku minister Kalata osobiście. O ile przepisy o odpowiedzialności urzędnika za działania niezgodne z prawem potraktować poważnie.
Dwie ciekawe informacje w jednym i żadnej odpowiedzi, za to seria pytań się ciśnie, z których choćby kilka warto postawić;
Panu Premierowi:
Jak to jest możliwe, że dopiero po rozpadzie koalicji zainteresowano się radosnym rozdawnictwem pieniędzy publicznych przez minister Kalatę? Przez rok nikt nic nie widział i nie słyszał? To gdzie się podziewały kontrole resortowe, audyty, gdzie się podziewała NIK z badaniem wykonania budżetu? Zwłaszcza, że już przed wieloma miesiącami wróble na dachu opowiadały sobie o wizażystce dla minister Kalaty za jedyne 11 tysięcy, czy o gustownym, stylowym bufecie ministerialnym za jedyne 50 tysięcy?
I co dalej z tym fantem, Panie Premierze?
Pomijając już inne aspekty finansowych wyczynów minister Kalaty, przekroczenie wydatków planu finansowego, tu o 20 procent, stanowi naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Powinno to, niejako automatycznie, najdalej na koniec marca, po zakończeniu roku budżetowego, uruchomić procedurę postępowania dyscyplinarnego. Co w tym czasie porabiał resortowy rzecznik dyscypliny finansów publicznych? Czy powiadomił swojego bezpośredniego szefa, Głównego Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych w Ministerstwie Finansów? Czy też zaniechał wykonania obowiązku ustawowego?
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW