Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Harry Potter a polski tytuł
dodano 23.01.2008
Tytuł ostatniej części Pottera od początku budził kontrowersje. Polscy wydawcy ostatecznie zdecydowali się na wersję „Harry Potter i Insygnia Śmierci”. Okazuje się jednak, że tytuł ten nie przypadł do gustu samym czytelnikom.
Gdy w grudniu 2006 r. ogłoszono angielski tytuł siódmej części – „Harry Potter and the Deathly Hallows” – wszyscy wiedzieli, że będą z nim niemały problemy. Użyte słowo „hallows” ma bowiem wiele różnych znaczeń. Szybko okazało się, że rzeczywistego znaczenia tytułu nie potrafią domyślić się nawet rodowici Amerykanie i Brytyjczycy!
Nic zatem dziwnego, że jeszcze większym kłopotem stało się tłumaczenie tytułu na inne języki. Polski tłumacz Harry’ego Pottera, Andrzej Polkowski, zasięgał rady u zagranicznych kolegów po fachu, dyskutował z wydawcami – aż ostatecznie spośród wielu proponowanych wersji wybrano tytuł „Harry Potter i Insygnia Śmierci”.
Jednak z ankiety przeprowadzonej ostatnio w HPNews.pl – polskim serwisie Harry’ego Pottera – wynika, że taki tytuł podoba się jedynie 43% czytelników. To potężny cios dla tłumacza i pracowników wydawnictwa, którzy tak długo zastanawiali się nad najlepszym rozwiązaniem – a teraz okazuje się, że i tak ponad połowa fanów Harry’ego Pottera go nie akceptuje.
- Brzmi tak jakoś niemagicznie – pisze Róża na internetowym forum, w wątku na temat tytułu siódmej części. Jej obawy podziela też jedna z czytelniczek wspomnianego serwisu, Mary: - To jest beznadziejny tytuł! Dużo bardziej podobały mi się „Śmiertelne Relikwie”. Ale tak naprawdę każdy inny tytuł byłby lepszy.
Wspomniane „Śmiertelne Relikwie” były jedną z pozostałych wersji zaproponowanych przez Polkowskiego. Przez długi czas wydawało się nawet, że właśnie ten tytuł zostanie wybrany. Co ciekawe, w ankiecie aż 35% głosujących uznało właśnie tę wersję za najlepszą.
Trzeba jednak mieć na uwadze, że tytuł ostatniego tomu Harry’ego Pottera odnosi się do jego treści. A tej większość polskich czytelników jeszcze nie zna – dlatego na ich opinie dotyczące wybranego tytułu należy patrzeć z pewną dozą ostrożności. Ci, którzy czytali już „Deathly Hallows”, są dużo mniej krytyczny wobec polskiej wersji tytułu.
- To bardzo dobry tytuł! Dokładnie taki, jaki chciałam – twierdzi Marta Evans, czytelniczka HPNews.pl. Dodaje, że być może mówiłaby inaczej, gdyby nie znała jeszcze treści siódmego tomu. Ale ponieważ już go czytała, wie o czym mówi.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW