Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Czy myślenie systemowe może zmienić świat na lepszy
dodano 07.03.2009
Myślenie systemowe Hegla i jego modyfikacje (Stirnerowska, Camusowska i Kierkegaardowska)
Czy myślenie systemowe
może zmienić świat na lepszy?
Inspiracje
1.
Dal
Jaka dal
Skrywa szkarłatny zmierzch
By ją odnaleźć
Muszę oszaleć
Pobiegnę tam, gdzie kres (…)
Na wielkiej scenie
Jedno istnienie
I dekoracji zgrzyt
Uwięziona w czasie
Wyrwę się
Przez kolczasty zasiek
Będę biec
Zgubię, zgubię pogoń
Zmylę ślad
I nie znajdzie mnie
Moja śmierć
(Jonasz Kofta, Ostinatio Determinare)
2.
Najczęściej siedzimy w "Vis a Vis". (…) Siedzimy codziennie pijąc piwo, komentując wydarzenia rozgrywające się na wiekowej płycie Rynku i mając nadzieję, że za kilka chwil, kto wie, może właśnie dziś, przyroda do nam jakiś znak, trzęsienie ziemi, powódź, coś, co poruszy nas do głębi (…). Moglibyśmy siedzieć gdziekolwiek ,w Paryżu, Tokio, Bukareszcie, lub na wyspach Fidżi, jednak los chciał, abyśmy zasiedlili Kraków. Nie mieliśmy na to wpływu. Nie reprezentujemy żadnego pokolenia, nie utożsamiamy się z żadną generacją – pijemy piwo, jest błogo, przyjemnie, (…). Nie chcemy już zmieniać świata (…) chcemy tylko pić piwo, odchodzić zmęczonym krokiem prosto w objęcia przygotowanego wcześniej wyra i śnić swoje sny o zamierzchłych czasach, kiedy kochaliśmy kobiety, kiedy one nas kochały, a nasza aktywność wykraczała daleko poza prosty ruch dłonią dzierżącą półlitrowy kufel ze złocistą cieczą.
(Sławomir Łuczak, Archipelag Rynek)
3.
Nad rzekami Babilonu siedzieliśmy
płacząc na wspomnienie Syjonu
Na topolach tamtej krainy
zawiesiliśmy nasze harfy.
Bo ci, którzy nas uprowadzili
żądali od nas pieśni.
Nasi gnębiciele żądali od nas pieśni radosnej.
"Zaśpiewajcie nam którąś z pieśni syjońskich"
Jakże możemy śpiewać pieśń Pańską
W obcej krainie?
(Ps.137)
Reakcje
Nie ma nadziei dla świata rozpatrywanego w jego immanencji. Przemijalność wpisana w jego strukturę sprawia, że daremne są wszelkie próby nadania (odczytania) sensu w "tu i teraz". Ratunek może dać światu trwałość, transcendentny, ocalający sens .
Przed Świętami Wielkiej Nocy dostałam od koleżanki z liceum (Marceli M.) esemesa o treści: Nie wiadomo, czy dzisiaj filozofia jest w stanie kogoś pocieszyć, pociesza raczej drugi człowiek. To zdanie zgrabnie ujmuje myśl, którą chciałabym wyrazić, jako odpowiedź, na pytanie postawione w tytule pracy. “Ocalenie”, “pocieszenie” (a tak rozumiem zmienianie świata na lepszy) przynieść może światu sens - koniecznie transcendentny, ale i wcielony - osobowy. Jednostka przy zdrowych zmysłach nie jest w stanie żyć ze świadomością "wiszącej" nad nią pewnej śmierci – końca (być może chodzi tu tylko o prosty instynkt samozachowawczy, być może o coś więcej [nie wiem, co]). Życie jest darem "do przyjęcia" tylko w kontekście życia wiecznego, które jest odpowiedzią na transcendentne pragnienia człowieka. Ten świat, życie, tylko w takiej perspektywie jest "do przeżycia".
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW