Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
„Sąd porwał mi synka”
dodano 24.06.2009
- Niech Pan posłucha, sąd tak zadecydował, bo kierował się dobrem dziecka. - Ależ dobro dziecka nie było zagrożone. - No tak, patrząc tak dokładnie, ma Pan rację, ale sąd kierował się tym, żeby dziecko nie było zagrożone*.
Wiele matek po porodzie dziecka popada w tzw. stres poporodowy, czyli matka może być niespokojna, doszukiwać się wad genetycznych i zaburzeń rozwojowych, wtedy trudno ją uspokoić, może się czuć zagubiona i w nieuzasadniony sposób przestraszona. Czasem nawet, jak twierdzi od niedawna medycyna, pojawić się mogą „urojenia i omamy”. Dodajmy, że mówimy tu o ludziach „normalnych”.
W jak niesamowitym tempie taki stan może doprowadzić do nakazu sądowego i odebrania rodzinie dziecka w przypadku rodziców ze zdiagnozowaną schizofrenią, przekonała się 11 maja br. rodzina państwa Joanny i Zbigniewa Lisieckich z Warszawy.
„Organy tzw. sprawiedliwości porwały nam dziecko”
- Moja żona gorzej się poczuła i to na pewno były te okoliczności poporodowe, które się do tego dołożyły – powiedział ojciec małego Stasia, Zbigniew Lisiecki w programie „Uwaga” w TVN24, który wyemitowano 16 czerwca br. - Pogotowie, które zabrało moją żonę nie zgodziło się na pozostawienie mnie samego w mieszkaniu z dzieckiem.
W rozmowie z ojcem obsługa karetki dowiedziała się, że oboje rodziców mają zdiagnozowaną schizofrenię, zabrano więc nie tylko zestresowaną mamę, ale już wkrótce samo niemowlę wylądowało w jednym z warszawskich domów dziecka. W błyskawicznym tempie stwierdzono bowiem, że dla nowo narodzonego Stasia „ze względu na niejasną sytuację rodzinną i konflikt małżonków” potrzebne jest wyjaśnienie, „czy oboje rodzice są zdolni do opieki nad małoletnim”. Rodzicom Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe szybko więc ograniczył władzę rodzicielską na mocy art. 569 par. 2 kpc i art. 109 par. 2 pkt. 5, a dziecko „zabezpieczono” w trybie natychmiastowym.
W odwołaniu od tej decyzji pan Lisiecki napisze m.in.: „...Decyzja opiera się w istotny sposób na fałszywej przesłance mojej rzekomej choroby psychicznej. W rzeczywistości nikt nie zgłosił takiego zastrzeżenia, a Szpital odniósł się w swoim zgłoszeniu jedynie do mojej własnej wypaczonej wypowiedzi, w której zdanie ,byłem chory’ zamieniono na ,jestem chory’ ”.
Uzasadniona interwencja?
- Z samego faktu, że on przedstawił policji, że jest chory psychicznie, że choruje na schizofrenię i że jego żona choruje na schizofrenię, dziecko znalazło się w domu dziecka – stwierdza w tym samym programie TVN24 doc. Joanna Meder z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie dodając - Mogę powiedzieć jako lekarz, jako kobieta, jako człowiek, że mogę się podpisać pod tym, że on będzie bardzo dobrym ojcem, że ta rodzina da więcej miłości dziecku, niż wiele innych rodzin.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW