Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Malejąca populacja cywilizacji zachodniej
dodano 02.01.2007
Becikowe i inne ulgi mają zachęcić nas do rozmnażania. Kobieta i mężczyzna chcą mieć dzieci, i to jak najwięcej. Strategia, którą odziedziczyliśmy po przodkach każe przekazywać nam jak najwięcej genów.
Wokół seksu stworzyliśmy potężną kulturę, która preferowała dzieci najlepiej przystosowanych osobników do historycznych uwarunkowań. Kobieta szukała męża zapewniającego pokarm dla jej potomstwa, a mężczyzna szukał kobiet, w których łonie mogłyby się rozwijać jego geny. Przywiązanie kobiet do jednego samca, stworzyło podwaliny naszej cywilizacji. Obecnie, delikatnie mówiąc, ten proces uległ zachwianiu. Kraje zachodnie chcąc zachować obecną populację ratują się przyjęciem emigrantów. Przybysze z innych państw rozmnażają się wprawdzie bardziej intensywnie, jednak ta polityka nie jest mile widziana przez lumpenproletariat, który w emigrantach pracujących często za mniejsze pieniądze upatruje zła, które go otacza. Hasła w stylu „niech zachodnie elity płodzą więcej dzieci”, brzmią jak durnowaty żart. W przyrodzie są znane przypadki, kiedy matka i ojciec ograniczają liczbę potomstwa. Kobiety zabijają swoje niemowlęta, gdy nie widzą szans na ich wychowanie. Mężczyźni zabijają dzieci, które nie należą do nich, lub ograniczają w ten sposób dostęp innych mężczyzn do swoich kobiet. Są to jednak przypadki sporadyczne i naganne kulturowo. Za resztę śmierci można obarczyć przyrodę, np. choroby, zimno, upały itp. W krajach cywilizacji zachodniej mamy bardzo sprawne służby medyczne, inteligencja ma więcej dóbr niż potrafi skonsumować, społeczeństwo też jest bardzo pozytywnie nastawione do dzieci, a „bociany” nie przylatują. Gdzie wobec tego tkwią przyczyny tak małej dzietności?
Zarabianie coraz większej ilości pieniędzy, by wydać je na zabawę, poszukiwanie sensu życia lub organizacje charytatywne. Praca po to, aby być szczęśliwym. Szczęście kojarzy nam się ze wszystkim, ale nie z gromadką zaspokajających swoje potrzeby dzieci. Był czas, gdy dzieci traktowaliśmy jako przedłużenie swoich niespełnionych ambicji. Następnie próbowaliśmy dać dzieciom wszystko, co najlepsze. Tym samym wyhodowaliśmy pokolenie roszczeniowe. Powiększamy swoje zasoby, ale by je utrzymać potrzebujemy siły roboczej. Dzieci nie zawsze spełniają nasze oczekiwania, mogą przysparzać kłopotów i najczęściej mają własne ambicje. Natura każe nam zaspakajać potrzeby seksualne. Po to stworzyliśmy potężne firmy produkujące środki antykoncepcyjne, pornofilmy, akcesoria do sexshopów. Niektóre kobiety ograniczają kopulacje w dni płodne. W szkołach uczymy jak to robić, aby dzieci nie zrobić. Dlaczego inteligentna populacja ogranicza liczbę dzieci? Oczywiście nie ma jednoznacznej odpowiedzi, która by rzutowała w przyszłość.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW