Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Śmierć w polskiej sztuce współczesnej
dodano 29.01.2007
Obrazy śmierci zalewają nas praktycznie w każdym przekazie informacyjnym. Sztuka nie pozostaje obojętna, w wiekach przeszłych był to jeden z chętnie podejmowanych wątków tematycznych, pokazywano rozmaite przedstawienia od tańca śmierci, po makabreski i przerażające obrazy masakr etc. Choroba i śmierć, to zjawiska dotyczące każdego z nas z osobna, personalnie bardzo nam bliskie, a jednak za wszelką cenę wypierane z naszej świadomości.
Korzystając z możliwości, chciałbym się podzielić wrażeniami z wykładu, jaki się odbył w Jeleniogórskim oddziale BWA. Pod koniec ubiegłego roku, gościnnie z wykładem o śmierci w polskiej sztuce współczesnej, gościła dr Izabela Kowalczyk (historyk sztuki, krytyczka i publicystka, autorka m.in. książki pt.: Ciało i Władza, którą również będę starał się zrecenzować na forum.
Polska sztuka krytyczna, związana z nurtem współczesnym, za główny cel stawia sobie nie epatowanie obrazami śmierci, lecz cytowanie jej w kontekście. Obecna na sali wykładowej postronna kobieta zadała pytanie: „Czy musimy oglądać te stare kobiety, te zniszczone chorobą ciała, te pozbawione życia korpusy ofiar wojennych?”. Izabela Kowalczyk, która zajmuje się tymi zagadnieniami, odpowiedziała: „Oczywiście moglibyśmy na to wszystko nie patrzeć, udać, że nie istnieje to w naszym życiu, ale to oznaczałoby, że nie dorośliśmy do zrozumienia tego, kim tak naprawdę jesteśmy. Jest tak, że im bardziej zastanawiamy się nad tymi granicznymi odczuciami, tym bardziej zaczynamy je rozumieć i oswajać się z tym, że i w końcu to i nas dosięgnie."
Z drugiej strony, jeden z postulatów postawionych przez dr Kowalczyk brzmiał, że na obrazach śmierci można zrobić fortunę. Reporterzy uczestniczący w konkursach fotografii dziennikarskiej, zrobią wszystko, aby zdobyć jak najbardziej wstrząsające kadry, które potem mogą im przynieść sławę i pieniądze. Tego typu zachowanie zostało ocenione jako „medialny wzrokowy kanibalizm”. Ciekawe w tym wszystkim, że również my sami jesteśmy zaliczeni do tej grupy, przecież tak często napawamy się widokiem umierających ludzi.
Polska sztuka krytyczna w ostatnich latach zwróciła uwagę na ten temat i uznała, że jest on wart skomentowania z kilku powodów. Na pewno czynnikiem prowokacyjnym jest rola mediów w dzisiejszej komunikacji społecznej. Oto przeciętny człowiek swoją wiedzę o świecie czerpie z telewizji (prasy, Internetu). Wszechobecna kultura masowa uczyniła ze złych informacji, informacje najbardziej pożądane, które na pewno przyciągną odbiorcę i się sprzedadzą. Dlatego artyści uznając, że sami są zalewani tymi obrazami, mogą je codziennie zobaczyć w każdym serwisie wiadomości, zaczęli reagować na nie w swoisty artystyczny sposób. I tak Katarzyna Kozyra w swojej pracy dyplomowej „Piramida Zwierząt”, udała się do ubojni, gdzie wyselekcjonowała przeznaczonego na śmierć konia, a następnie na jej polecenie zwierze zostało uśmiercone, aby posłużyć jako jeden z elementów jej przyszłej kontrowersyjnej rzeźby. „Piramida Zwierząt” wywołała liczne reperkusję oraz oburzenie w rozmaitych kręgach odbiorców, artystkę atakowano przede wszystkim za niemoralność i brak serca, czyli za okrucieństwo. Praca jednak opowiadała właśnie o niczym innym, jak o tym okrucieństwie, które każdy z nas pragnie wyprzeć z umysłu. Większość Polaków to mięsożercy, traktujący pożywienie mięsne, jakby ono pojawiało się znikąd, chodzi o to, że nie tylko koń, ale miliony zwierząt jest uśmiercanych, aby ktoś mógł zjeść sobie kotleta. Zatem atakujemy innych, a przecież to my wytwarzamy zapotrzebowanie na ten mord, to dla nas zabija się w ubojniach prądem zwierzęta, my natomiast w swej hipokryzji pragniemy mieć na rękach czyste białe rękawiczki, nie identyfikując swoich postaw z przemocą i zabijaniem, tak jakbyśmy byli ponad.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW