Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Przeciwko pro-aborcyjnej ciemnocie
dodano 16.04.2011
Dziewczynko, wyrośnij z egoizmu, bądź dojrzała, pogódź się z tym, że nie tylko Ty masz prawa i przywileje.
Dyskutuję o aborcji od 14 roku życia
Mam 20 lat. Dyskusje na temat aborcji prowadzę co najmniej od 14 roku życia, bo właśnie wtedy założyłam - nieistniejącego już - bloga przeciwko zabijaniu ludzi w majestacie prawa (na blogu tym umieszczałam nie tylko notki antyaborcyjne, ale również antyeutanazyjne, antykryptanazyjne i potępiające karę śmierci). Jak nietrudno się domyślić, miałam już okazję rozmawiać z wieloma osobami, reprezentującymi najróżniejsze środowiska i doktryny polityczne. Podczas tych wieloletnich dyskusji poznałam chyba wszystkie pro-aborcyjne argumenty, jakie ludzkość zdołała z siebie wydalić i rozpropagować. W niniejszym artykule chciałabym przytoczyć niektóre z owych argumentów i zdemaskować ich przechodzący wszelkie granice irracjonalizm.
Argument najinfantylniejszy z najinfantylniejszych
Zacznijmy od najbardziej pospolitego i infantylnego argumentu aborcjoentuzjastów, który najczęściej jest utrzymany w tonie marudzenia rozkapryszonej małolaty: “A może ktoś nie chce mieć dziecka?”. Kiedy słyszę lub czytam tego typu pytania, od razu wyobrażam sobie zbuntowaną smarkulę, która tupie nóżką i mówi do rodziców: “A może ja nie chcę obiadu?”, “A może ja nie chcę myć zębów?” albo “A może ja nie chcę mieć dobrych ocen?”. Czy przytoczony przeze mnie argument zwolenników mordowania nienarodzonych dzieci ma charakter racjonalny? Nie, jest to argument oparty wyłącznie na emocjach i stanowiący odwołanie do ludzkiego egoizmu!
Syndrom rozkapryszonego dziecka
Taka postawa świadczy o niedojrzałości i przekonaniu, że najważniejszą rzeczą na świecie jest to, czego konkretny człowiek chce. Dziecko, w życiu nie zawsze możemy mieć to, czego chcemy. Czasami zostają na nas nałożone obowiązki, które musimy wypełniać, czy nam się to podoba, czy nie. Jeśli zaś coś robimy, to musimy być przygotowani na płynące z tego konsekwencje. Życie to nie tylko zabawa, dajmy na to seks, ale również odpowiedzialność, na przykład ciąża i wynikające z niej powinności.
“Wolność Twojej pięści musi być ograniczona bliskością mojego nosa”
Kiedy mówisz “Chcę mieć prawo do robienia tego, co mi się żywnie podoba!”, to można Ci odpowiedzieć tylko w następujący sposób: “A ja chcę gwiazdkę z nieba!”. Rozumiem, że możesz czegoś chcieć lub nie. Jednak, jak mówi przysłowie, “wolność Twojej pięści musi być ograniczona bliskością mojego nosa”. Targnięcie się na życie nienarodzonego dziecka jest nadużyciem wolności i pogwałceniem praw innej osoby.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW