Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Czarnobyl 25 lat później
dodano 06.05.2011
Katastrofa w Czarnobylu z perspektywy czasu w Teatrze Telewizji i w ocenach naukowych.
źródło: Z. Jaworowski: "Demony Czarnobyla", Świat Nauki 4/2006
http://portalwiedzy.onet.pl/4868,17280,1330816,3,czasopisma.html
W spektaklu Teatru Telewizji frazę o profesorach, którzy "chcą błyszczeć" wypowiada minister obrony Florian Siwicki już po rozpoczęciu obrad komisji, a nie wiceminister obrony narodowej, więc rozmija się to trochę z relacją prof. Jaworowskiego. Pochwaliłbym jednak twórców spektaklu za uświadomienie wielu widzom, że wybuch w Czarnobylu nie był wybuchem jądrowym, ale chemicznym, z czego wiele osób do dziś nie zdaje sobie sprawy. Budynek czwartego reaktora zniszczyła eksplozja wodoru i tlenu, a nie wybuch jądrowy, co prof. Jaworowskiemu było o tyle trudno przekazać opinii publicznej, że równocześnie z utyskiwaniami towarzyszy partyjnych musiał znosić nieuprawnione w stosunku do niego oskarżenia Radia Wolna Europa o minimalizację skutków katastrofy. Skutki zrzucenia bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki, które pochłonęły tysiące istnień ludzkich, były o wiele poważniejsze i wbrew temu, co sugerowali niektórzy ludzie nie znający się na fizyce jądrowej nic takiego w Czarnobylu nie groziło, gdyż wymagałoby np. ponad 90%, a nie 1,8% wzbogacenia paliwa w izotop uranu-235. Choroba popromienna obok pracowników elektrowni dotknęła wyłącznie strażaków i żołnierzy bezpośrednio pracujących w miejscu wypadku, choć i tego można by w znacznym stopniu uniknąć, gdyby podczas akcji ratunkowej lepiej zabezpieczono ich przez skutkami promieniowania jonizującego, a nie np. kazano początkowo gołymi rękami usuwać zniszczenia czy bez zabezpieczenia zrzucać z helikopterów piasek na płonący przez 9 dni reaktor.
W filmie pojawia się postać rosyjskiego fizyka - dysydenta (to on tłumaczy nieoficjalnie polskiemu korespondentowi w Moskwie mechanizm wybuchu), który mówi o wszystkich reaktorach typu RBMK w ZSRR jako tykających bombach; warto jednak podkreślić, że nawet tamte reaktory same nie wybuchały, a w Czarnobylu obok niuansów technicznych ogromną rolę odegrał czynnik ludzki. Do katastrofy by nie doszło, gdyby nie nieodpowiedzialny eksperyment ze ŚWIADOMYM WYŁĄCZENIEM SYSTEMÓW BEZPIECZEŃSTWA (chciano w ten sposób przyspieszyć prace, by zdążyć przed świętem 1 maja) i brak możliwości automatycznego wyłączenia reaktora na wypadek awarii.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
INNE OD www.jednomandatowe.pl
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW