Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Kolonizacja i eskalacja nacisków w Dolinie Omo
dodano 10.11.2011
społeczeństwo
aktualności
gospodarka
ekonomia
więzienie
kolonializm
dyskryminacja
okupacja
energetyka
areszt
afryka
prześladowania
etiopia
hydroelektrownia
terroryzm gospodarczy
elektrownia wodna
biopaliwa
trzcina cukrowa
dolina omo
rzeka omo
etiopski
gible iii
gible 3
bodi
suri
mursi
kwegu
afrykański bank rozwoju
ETIOPIA. Ponad dwustu członków plemion Mursi, Suri i Bodi zostało aresztowanych i uwięzionych za eksponowanie sprzeciwu wobec budowy tamy Gible III i zaboru ziem plemiennych.
Etiopski rząd wbrew protestów kontynuuje budowę tamy Gible III na rzece Omo, która zakłóci roczny cykl wylewowy rzeki, zredukuje populacje ryb i obniży poziom wód w Jeziorze Turkana w Kenii. Plany te zagrożą samowystarczalności i kulturze 200 tysięcy rdzennych mieszkańców, pasterzom-rolnikom żyjącym w obrębie Doliny Omo a także kolejnym 300 tysiącom, polegającym na wodach z Jeziora Turkana. Co bardziej niepokojące, budowie hydroelektrowni towarzyszy rządowy plan ekspansji gospodarczej, zakładający przejmowanie plemiennych ziem na rzecz państwowych i zagranicznych przedsiębiorstw, dążących do utworzenia w tym rejonie dużych plantacji trzciny cukrowej, bawełny i biopaliw. Projekt hydroelektrowni jest największą inwestycją w historii Etiopii i stanie się najwyższą oraz drugą co do wielkości tego typu konstrukcją w Afryce. Ściana Gible III będzie mieć 240 metrów wysokości i wygeneruje energię o wartości 1800 MW.
Ostatnie tygodnie przynoszą alarmujące informacje o groźbach i aresztowaniach skierowanych pod adresem ludności plemiennej. Etiopskie władze prowadzą spotkania z lokalnymi społecznościami podczas, których informują je o kontrowersyjnych planach wydzierżawienia plemiennych ziem na rzecz inwestorów. Po jednym z takich spotkań grupie osób z ludów Bodi i Chirim pokazano miejsce w które zostaną niebawem przesiedleni. Gdy rdzenni mieszkańcy nie zgodzili się z planami notabli, ci wezwali siły bezpieczeństwa na następne spotkanie. Schwytano i uwięziono czterech mężczyzn. Niektórzy członkowie ludu Bodi poczuli się tak zagrożeni, że stwierdzili, iż rząd może zająć rodzime ziemie ‘dla cukru”, bo jak stwierdzili „widzieli, że śmierć będzie blisko ich, jeśli powiedzą nie”.
W miejscowości Tum aresztowani zostali także ludzie z plemienia Suri, po tym gdy sprzeciwili się obecności malezyjskiego przedsiębiorstwa, pochłaniającego pod plantacje znaczną część ziem służących pod wypas bydła. Wielu Suri zostało zatrzymanych w celu zastraszenia ich i zniechęcenia do dalszego oporu. Komentując obecną sytuacje, młody mężczyzna z ludu Suri powiedział: „Mieszkaliśmy tam w pokoju, w samym sercu ziem Suri, w miejscu w którym całe bydło Suri pasło się zarówno podczas pory deszczowej jak i suchej. Teraz w tym miejscu znajduje się plantacja, której właścicielem jest bogata malezyjska firma”. Niepokojący obraz przedstawiły także kobiety z tego plemienia: „Malezyjscy inwestorzy i rząd przeszkolili 130 żołnierzy, którzy otrzymali 130 karabinów maszynowych. Jeżeli Suri będą agresywni w stosunku do plantacji, żołnierze będą zabijać ludzi Suri, naszych synów”.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW