Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
"Nikt nie rodzi się zły" - WYWIAD
dodano 27.06.2007
Wywiad z Małgorzatą Domek, pedagogiem, specjalistą ds. agresji w szkole.
Jak najbardziej. To przede wszystkim od was powinna zacząć się wszelako rozumiana pomoc. To wasza postawa jest najważniejsza. Wy powinniście, nawet musicie zwracać takim osobom uwagę.
Tylko uwagę?
Nie od razu Kraków zbudowano (śmiech). Od czegoś trzeba zacząć. Musicie zastosować regułę małych kroków, na początku właśnie zwracając uwagę. Należy to robić zawsze. Jak w Superniani – nie ma przebacz. Inaczej celu się nie osiągnie.
Pomówmy teraz o ofierze. W jaki sposób agresor ją wybiera?
Agresor raczej wybierze osobę cichą, małomówną, nieśmiałą. To go prowokuje. Niekiedy jest to także uczeń od niego w czymś lepszy – wtedy agresję wywołuje zazdrość. Ale także wygląd zewnętrzny może sprowokować do zaczepki.
Są różne rodzaje agresji, która z nich jest najbardziej szkodliwa?
Nie oszukujmy się, każdy rodzaj agresji jest bardzo szkodliwy. Powszechnie uważa się, że przemoc psychiczna, ale to też nie zawsze. Wszystko zależy od typu osobowości ofiary. Często jest tak, że to agresja słowna wywołuje największy ból. A nasz mózg pamięta te złe chwile i często to się ciągnie latami. A osoby atakowane nie stosują zasad asertywności, mimo że od najmłodszych lat im je wpajamy.
Czyli ofiary są same sobie winne?
Tego nie powiedziałam. Chodzi mi o to, że, nie umieją powiedzieć – „ja się nie zgadzam”. Wina leży po stronie agresora, ale to my musimy w nim znaleźć iskierkę dobroci. Nikt przecież nie rodzi się zły i nie ma ludzi tylko złych, albo tylko dobrych.
Jednak powszechnie wiadomo, że na przemoc odpowiadamy przemocą, czyż nie tak?
Zasadniczy błąd. Osoba atakowana nie powinna odpowiadać agresją, powinna stanowczo powiedzieć NIE. To jest jeden z początkowych kroków do uwolnienia się. Powtarzam jeszcze raz – bądźmy asertywni.
Ale mówi pani „iskierka dobroci”, jak mam to rozumieć?
Osoba agresywna poprzez swoje zachowanie chce się popisać przed innymi. Próbuje zwrócić na siebie uwagę, a to jest najprostszy i niestety, skuteczny sposób. Dlatego takiego osobnika należy angażować i jeszcze raz angażować: w przedstawienie, niech spróbuje sił w sporcie, może jakieś sztuki walki. To my musimy zrobić pierwszy krok i sami znaleźć światełko w tunelu. Nikt tego za nas nie zrobi.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW