Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Ile jest wart bit informacji?
dodano 24.06.2008
Wkrótce po skonstruowaniu komputera okazało się, że sekwencja bitów ma pewną wartość materialną. Dzisiaj wartość ma też kontekst, w jakim się znajduje ten kod, np. w określonej grze, albo ... banku. Trudno powiedzieć ile jest wart bit.
Najprościej byłoby podawać wartość bitu, licząc koszt jego przechowywania na nośniku. Trzeba jednak od razu uwzględnić jakim czasem dostępu dysponuje ów nośnik. Pomińmy tu nośniki papierowe, bo charakteryzowały się ogromnie długim czasem dostępu i zawodnością uniemożliwiającą większą liczbę przeszukań. Za mojej młodości z lat siedemdziesiątych w potężnych szafach stały napędy pamięci taśmowej przypominające pionowo ustawione magnetofony szpulowe. Czas dostępu do taśmy był długi, bo gdy głowica odczytująca stała na początku a informacja była na końcu taśmy, wymagało to przewinięcia całej taśmy trwającego kilka minut. Ale najgorsze, że większości taśm nie była na napędach, dlatego wyszukanie i założenie ich przez operatora mogło trwać nieprzewidywalnie długo. Nowoczesną odmianą owych urządzeń są podobnie wyglądające szafy, całe zapełnione niezwykle pojemnymi kasetami z taśmą. Automat, podobnie jak dawne szafy grające, wyszukuje odpowiednią kasetę i przewija ją do żądanego miejsca. Mimo, że pewnie koszty tych urządzeń w dolarach były i są podobne, to pojemność, a w związku z tym cena bitu, zmalała wiele tysięcy razy.
Jeszcze większy postęp dokonał się zapewne w szybszych odmianach pamięci. Dysk magnetyczny 8MB z napędem był kosztownym i niezwykle poszukiwanym towarem za czasów gierkowskich, a dzisiaj kupujemy dysk twardy o pojemności 1TB bez trudu i za znacznie mniejsze pieniądze.
Nie mniej ciekawie wygląda kwestia pamięci najszybszych, dawniej zwanych operacyjnymi, a dzisiaj nazywanych skrótem RAM, a nawet DRAM. Czy ktoś pamięta, jakie boje toczyły fabryki, by z ELWRO dostać ODRĘ z pamięcią chociażby bardziej zbliżoną do mitycznych 256Ksłów (równoważne 768kB)? Taka była chyba tylko jedna, a szczęśliwców ze 128ksłowami było naprawdę niewielu. A dzisiaj mój notebook ma 2GB, a może nawet 4GB. Poważne serwery to znacznie więcej. A koszty owej dawnej "tkanej" z drucików i ferrytów pamięci na pewno były kilkaset razy większe niż naszych gigantów.
Nie można pominąć też innej perspektywy, która mierzy koszty przesłania bitu. Nie zapomnę modemu z dawnych czasów o prędkości 50 bitów/sek. Jeszcze niedawno wydawało się, że na łączu telefonicznym nie uda się przekroczyć 56kbitów, ale nagle stało się i dzisiaj standardowo oferuje się 8Mbit po kosztach wielokrotnie niższych niż dawniej, kiedy trzeba było płacić za impuls telekomunikacyjny. Mało tego, w przypadku DATA CENTER można dostać łącze 100Mbit + serwer do wyłącznej dyspozycji za cenę miesięczną niższą niż owych 8Mbit do domu czy firmy.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW