Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Pokaż mi czym jeździsz, a powiem Ci kim jesteś
dodano 30.07.2007
Czy to prawda, że auto określa człowieka? Pełno jest - być może mylnych, być może nie - stereotypów dotyczących aut i ich właścicieli.
Załóżmy takie BMW, kojarzone z karkiem koksownikiem i homosiłkiem w jednym. [Zaczynam dość nudno i tendencyjnie, ale to się zmieni]. Nie unikniemy jednak tego najbardziej stereotypowego z porównania. BMW to marka kojarzona z rosłymi chłopakami, trudniącymi się ganksterką, pałającymi niezwykłą miłością do zwierząt, szczególnie do jednej rasy psa, którym jest Pitt Bull.
No dobrze, w takim razie Mercedes. Ho Ho! Co to nie Mercedes! Mercedes to zgoła co innego. To ucieleśnienie klasy, szyku, elegancji. Mercedesami jeździ się zdecydowanie nie dla szpanu. Wybierają go ludzie ceniący komfort, dość zamożni, stanowczy, często na wysokich stanowiskach zawodowych. Mercedes określa przynależność do wyższej klasy społecznej. Jest w Mercedesach jednak pewna skromność, dobry smak, który nie sposób przekroczyć. Bo przecież „nie musisz niczego udowadniać, ale możesz”.
Skoro Merol był, to teraz czas na coś zdecydowanie szybszego. Subaru Lancer i Mitsubishi Impreza. O jakąż gafę popełniłam, chcąc się popisać przed kolegami znajomością marek tych samochodów! Wyrok zapadł: profanacja! Prawda jest jednak taka, że jak dla mnie te samochody niczym się od siebie nie różnią. [Wyglądają podobnie, a jak wybieram je w WRC na PlayStation to już w ogóle różnią się tylko kolorem i zawsze osiągam najniższy czas, dlatego ostatnio przerzuciłam się na Skode]. No to przyjmijmy, że dla manie te samochody to zupełnie to samo [porównanie zrodzone w głowie laika – głowa prosi o wybaczenie]. No dobrze do rzeczy jednak. Kim jest osoba jeżdżąca takim autem? Czy jest bogata? Tak. Czy lubi szpanować? Tak! Czy jest dzika i niepokorna? Może taka być, choć nie sądzę. Czy może mieć kompleks małego ptaszka? Oj może.
Saab. Ach Saab. Saab to auto ludzi nieprzeciętnych. Saab jest taki… taki… brakuje mi tego słowa… wysublimowany. Saab jest przecież „60 lat na ziemi”. Jest niezwykły, niecodzienny. Saabem jeździ się dla przyjemność. Saaba ma osoba z klasą, kasą. Pewna siebie „chcąca przeżycia czegoś wyjątkowego za jego sterami’. Saab jest moim faworytem.
Astry, Omegi, Yarisy, Passaty, wrzucam do jednego wora [pamiętajcie o głowie laika]. To auta przeciętne, niewymagające, pewnie też ekonomiczne. Taki jest też ich właściciel. Skromny, nie rzucający się w oczy. Marka auta to dla takich ludzi rzecz drugorzędna.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW