Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Wciąż za gruba
dodano 01.12.2008
W szafkach, za łóżkiem, nawet w doniczkach na parapecie, wszędzie tam, gdzie było miejsce czy jakaś szparka. Ania wszędzie upychała jedzenie.
Potrafiła w nocy przebudzić się i przez godzinę robić brzuszki. Dziewczyna chudła w oczach, co w końcu zauważyła matka, która zamiast zastanowić się, co dzieje się z jej dzieckiem, porządnie nawrzeszczała na córkę, że nic ostatnio jej nie smakuje i że ciężko jej dogodzić. Najdziwniejsze było to, że Ania już nie chciała jechać na casting do Warszawy, ona po prostu się odchudzała. Przed studniówką wyglądała naprawdę koszmarnie. Koledzy ze szkoły dokuczali jej, wołając za nią „szkieletor”. Dopiero gdy poszła z matką kupić suknię studniówkową, ta szczerze się zaniepokoiła. Ania przymierzyła około 20 kreacji w najmniejszym rozmiarze i wszystkie były za duże. Ekspedientka delikatnie zasugerowała matce, że dziewczyna jest wychudzona.
– Mama naprawdę się zaniepokoiła, ale ja myślę, że to już było za późno. Lekarz zapytał matkę, czy jadam regularnie. Ona odpowiedziała, że czasem grymaszę, ale zazwyczaj wszystko zjadam. Nie miała najmniejszego pojęcia, że oszukiwałam. Tak długo jadłam, aż ona wyszła chociaż na chwilę do kuchni. Wtedy wyciągałam z kieszeni reklamówkę i chowałam jedzenie, następnie wyrzucając je albo dając psu. Zauważyła, że nasz Borys przytył, jednak nigdy by jej do głowy nie przyszło, że to moja sprawka. Przeraziło mnie jednak, gdy lekarz poradził mamie, by ta sprawdziła zakamarki i szafki w moim pokoju. Mama sprawdziła – opowiada Ania
W szafkach, za łóżkiem, nawet w doniczkach na parapecie, wszędzie tam, gdzie było miejsce czy jakaś szparka, Ania upychała jedzenie. Matka, uświadomiona przez lekarza, co dolega jej córce, znajdując jedzenie, tylko utwierdziła się, że to anoreksja. Dziewczyna cudem zdała maturę, pomimo anemii i ciągłego przebywania w szpitalu. Ania coraz bardziej traciła na wadze. Był czas, że ważyła 38 kg, najbliżsi bali się, czy to nie są ostatnie dni jej życia. Potrafiła pytać matki, ile kalorii ma pasta do zębów i płyn do płukania ust, bojąc się, czy to nie sprawi, że przytyje. Miała tak zasuszony żołądek, że gdy tylko próbowała coś zjeść, mimo swoich wielkich protestów, zaraz to zwracała. Anoreksja jest chorobą o podłożu psychicznym, dlatego też konieczna jest w takiej sytuacji pomoc specjalisty. Po ponad rocznej terapii i wspólnej walce, Ani udało się przytyć do 48 kg. Przerwała spotkania z psychologiem, uważając, że skoro udało jej się przytyć 10 kg, to wyleczyła się z tej koszmarnej choroby. Rozpoczęła studia w Lublinie i poświęciła się nauce.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW