Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
NLP i Dzieci
dodano 31.10.2007
Obserwowałeś ludzi z dziećmi. Jeśli wiesz cokolwiek na temat NLP, to mogło Ci coś nie pasować w tym, co oni robili. Dziecko od pierwszych chwil, gdy zaczynało chodzić, przewracało się, a oni reagując pokazywali mu, jak ma traktować upadki.
Najczęściej podbiegali z chęcią pomocy i dobrymi intencjami. Pokazując dziecku, że stało się coś strasznego, bo i reakcje byłe przerysowane. I pokazując także, że nie ma szukać rozwiązań, bo ktoś się znajdzie, kto pomoże i podniesie. Popatrz na to samo dziecko kilkanaście lat później, gdy takie zachowanie zgeneralizuje się na inne konteksty. Gdy popełni błąd, o ile się w ogóle odważy, będzie czekać, aż ktoś inny za niego to załatwi. Chcesz tak?
Oto kilka strategii, jak my to robimy, by cieszyć się procesem, jakim jest wychowanie dziecka i czuć wewnętrzny spokój, że dajemy to, co najlepsze.
Pierwsze upadki
Dziecko kiedyś przewróciło się i spojrzało na mnie, żeby dowiedzieć się, jak ma zareagować. Bo skąd miało wiedzieć? Od pierwszych chwil uśmiechaliśmy się szeroko do niej, mówiąc przy tym: „hehe, ale przyrypałaś, no wstawaj sama, wszystko jest OK.” I dziecko nauczyło się, że ma dość luźno podchodzić do upadków. Chodzi rzecz jasna o to, by wstała i maszerowała dalej. A niekoniecznie o to, by za każdym razem, gdy coś zrobi nie tak, zaczynała płakać i dodatkowo kotwiczyła sobie ten stan na dotyk z rodzicem.
Za każdym razem, gdy chcemy nadać jakąś wartość zachowaniu czy zdarzeniu, zastanawiamy się, jakie to będzie miało konsekwencje w przyszłości.
Odpychający telewizor. Odrażający komputer.
Z jakichś względów uznaliśmy, że oglądanie telewizji czy siadanie przy komputerze w nadmiarze nie jest zbyt dobrym pomysłem na wychowanie dziecka. Zadaliśmy sobie pytanie, jak wykorzystać to, co wiemy, by osiągnąć zamierzony efekt. Pewnego razu gdy dziecko bawiło się w najlepsze – tak bardzo mocno wkręcone w zabawę – zabrałam je, włączyłam telewizor i kazałam siedzieć obok. Nie wytrzymała długo. Pobiegła z powrotem do swoich zabawek. Należało więc po chwili czynność powtórzyć (najlepiej w porze jakichś wiadomości – gwarancja zupełnego niezainteresowania) jeszcze dwa lub trzy razy. Zrobione. Inne dzieci oglądają telewizję, a ona ma ciekawsze rzeczy do roboty. Tak samo było z komputerem. Wystarczy wykorzystać silniejszą motywację do robienia czegoś innego.
Mądre nagradzanie i karanie. Zawsze i tylko teraz.
Przede wszystkim zastanów się nad tym, co chcesz osiągnąć. Kojarzysz sytuacje, gdy dziecko robiło zdaniem rodzica coś „nie tak” i on generalizował to mówiąc: „bo Ty zawsze tak robisz”? To nie jest mądre.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW