Oszczędzanie powinno być jednym z najważniejszych osobistych nawyków. Nie musi ono oznaczać odkładania co miesiąc dużych kwot pieniędzy, gdyż ważna jest systematyczność w odkładaniu nawet mniejszych sum oraz rozsądne planowanie wydatków. Dzięki sile procenta składanego (uznanego przez Alberta Einsteina za ósmy cud świata), nawet niewielka kwota odkładana co miesiąc, po latach może przynieść całkiem spory kapitał. Dla przykładu – gdybyśmy co miesiąc odkładali 100 zł na lokatę oprocentowaną na 5%, w której odsetki dopisywane byłyby do kwoty na rachunku, przez 20 lat uzbieramy kwotę 37008 zł (już po odjęciu obowiązującego jeszcze nieszczęsnego podatku Belki). Jak łatwo policzyć, sam zysk z odsetek wyniesie wówczas 13008 zł. To ponad połowa kapitału, który odłożylismy!

Ważne jest zatem, aby oszczędzać z głową. Odłożone pieniądze muszą procentować i przynosić nam wymierną korzyść. Nie ma tu miejsca na odkładanie pieniędzy do skarpetki, pod domowy materac, czy na nie oprocentowaną książeczkę oszczędnościową, czego kiedyś starano się nas "uczyć". Wszystkie te sposoby mają istotny mankament – odłożone środki nie pracują na oszczędzających i nie pomnażają ich majątku, a pieniądze tracą na wartości z powodu inflacji. To jest kolejna zasada, którą Polacy powinni sobie przyswoić, zwłaszcza ci bez konta bankowego ;-).