Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
B.A.S.E wchodzi do Polski
dodano 30.06.2008
Olek Domalewski B.A.S.E. jumper z Diverse Extreme Team eksploruje Europę.
Sprzęt stosowany w B.A.S.E. jumpingu składa się z tylko jednego spadochronu, bez zapasowej czaszy, co zwiększa niebezpieczeństwo, chociaż i tak - ze względu na krótki czas lotu - nie zdążyłoby się otworzyć zapasowego spadochronu. Niestety duże prawdopodobieństwo bliskiego spotkania się ze ścianami budynków, czy ostrymi zboczami skał, nie czyni go popularnym sportem.
Podczas skoku nie ma czasu na długie zastanawianie się - wszystko musi być wcześnie dokładnie przemyślane i obliczone. Każdy obiekt, z którego się skaczę jest wcześniej odpowiednio badany pod wieloma względami. Czasami również trzeba dodatkowo wykazać się dużym sprytem, aby dostać się na budynki publiczne, wieże, czy też inne, niedostępne miejsca.
Za początki tego sportu przyjmuje się wczesne lata 80-te. Śmiałkowie skaczą z dachów wielkich biurowców, z masztów antenowych, z mostów, ze stromych urwisk, zboczy i innych miejsc dających szansę na - trwający kilkanaście do kilkudziesięciu sekund – skok. Jak zawsze przychylna wszelkim nowinkom jest Ameryka. Do Zachodniej Wirginii w USA co roku zjeżdżają się B.A.S.E. jumperzy, aby w związku z obchodzonym tam „Dniem mostu", oddać chociaż jeden skok. Północna Karolina zjednuje sobie przyjaciół wśród skoczków dzięki 510-metrowemu masztowi antenowemu, zaś Wenezuela zachęca do rzucenia się w głęboką na 1000 metrów paszczę wodospadu Salto del Angel. Otwartym na podobne pomysły miastem jest Kuala Lumpur w Malezji, gdzie chętni skaczą z 320-metrowej wieży telekomunikacyjnej.
Popularności nie brakuje również punktom takim jak: most Perrine o wysokości 150 m położony na obrzeżach Twin Falls, klifowi Tombstone w Moabie, a także 600-metrowemu klifowi Great Trango w Pakistanie. Wszyscy znają majestatyczną figurę Chrystusa górującą nad Rio de Janerio - nie pominęli jej również B.A.S.E. jumperzy. W Europie najbardziej popularnym rejonem do uprawiania tej dyscypliny jest Norwegia. Przepiękne góry, głębokie, wcięte daleko w brzeg, polodowcowe zatoki, liczne fiordy, strome urwiska, a wśród nich tysiące krystalicznych jezior i rzek. Nie dziwi więc, że amatorzy szaleńczych skoków, rzucają się śmiało w przesłonione mgłą przepaście, w głąb tajemnic natury. Skoki kończą się więc zazwyczaj na piasku, w wodzie, na ziemi lub... pod ziemią. Nie lada bowiem wyzwaniem są skoki w głąb jaskini, zwłaszcza tej największej na świecie w Meksyku w masywie Sierra Madre - Sotano de las Golondrinas, gdzie przychodzi rzucić się w 240-metrową, wielką niewiadomą.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
INNE OD tomasz_albecki
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW