Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Szaleństwo nastoletniej empatii
dodano 10.01.2008
Każdy z nas był nastolatkiem. Nasze młode lata przypadały jednak często na zupełnie inne czasy. Współcześni nastolatkowie, ci w dobie Internetu, inaczej przeżywają wiele swoich "problemów" czy fascynacji. Inaczej chociażby ode mnie sprzed lat
- No ładnie, ładnie. Pięknie się załatwiłaś. Już do łóżka!
Teraz mamy pewność. Jest chora.
- Zobaczysz, zaraz jej przywiezie lekarstwa.
Za jakieś trzy sceny nasz bohater Tomek faktycznie przyniósł jej lekarstwa.
- Boże, jakie to przewidywalne...
I tak się toczą losy postaci z tego serialu. Każda jest na swój sposób nienormalna, każda ma poplątane życie, bo przecież ten serial jest życiowy. Według scenarzystów każdy człowiek ma w rodzinie osobę zgwałconą, bez pamięci, z odzyskaną pamięcią, na wózku, z długami, z przeszłością więzienną, po rozwodzie, w trakcie rozwodu, przed rozwodem, w kryzysie, w nałogu alkoholowym, z bratem, który wraca po latach i na dodatek jest bratem od innego ojca niż się do tej pory myślało, z chorobą serca, ze stanem przedzawałowym, czarną owcę, która ma zawsze złe zamiary, plotkarę, trójkąt miłosny, osobę, która jedzie na wojnę, osobę, która wraca z wojny...
- Jeszcze mi brakuje niedoszłego kosmonauty..
Był już taki serial. Tylko, że komediowy.
Wracając do meritum. Dorośli ludzie, a także ja sama, R. i T. jesteśmy w stanie zobaczyć ten serial, obśmiać go i wrócić do rzeczywistości. Są jednak osoby, które spędzają tę godzinę za przeżywaniu życia bohaterów bardziej niż oni sami je przeżywają. Potem pędzą na wyżej wspomniane forum i przeżywają z innymi to, co wcześniej przeżywali sami dlatego, że przeżywał to dany bohater. Słowa krytyki nie dotrą do nich nigdy, przecież ich ulubiony bohater jest bez wad. Idealizują wszystkich, których lubią. Potępiają tych, których nie cierpią. Tam nie ma dyskusji, tam często jest dyktat i koło wzajemnej adoracji.
- Wiesz, że oni tam popierają siebie we wszystkim? Nawet jak ktoś napiszę totalną bzdurę, ale o bohaterach, których kochają, to prawią mu takie komplementy, że aż mi za nich wstyd. - powiedziałam kiedyś do R. po lekturze jednego z wątków.
- I te czcionki, emotikonki.. Oni by bez nich zginęli, nie umieją wyrazić się słowami. Do tego jakieś obrazki, podpisy, gwiazdki, punkty... Enklawa w Internecie, może nie do końca hermetyczna, bo żeby się wkupić w łaski wystarczy pochwalić jakąś postać poprzedzając jej imię paroma chwytliwymi epitetami. Aha! No i na końcu zaznaczyć, że ktoś z kimś ma być forever, a ktoś z kimś być musi i powinien, a ktoś niech spada skąd przyszedł.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW