Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Polska B-moll
dodano 17.01.2008
„Miasto moje, w Tobie moje niepokoje ” - opis Warszawy z piosenki Marii Peszek powoli dotyczyć Warszawy przestaje.
Pan Nałęcz - Niesiołowski rwie się do odpowiedzi, odgarniając włosy z czoła; uświadamia nas, że zyski przyniosą liczne premiery, że już teraz trzeba powtarzać wielokrotnie występy w filharmonii, że wynajem sal na koncerty przyniesie parę setek.
Wspomina też o formowaniu się chórów uczelni wyższych, grup tanecznych i absolwentach Akademii Muzycznej, którzy w pierwszych latach Opery chętnie się dlań poświęcą. Można stwierdzić, że wszystko jest zaplanowane aż nad; chóry formują się, choć jeszcze nie skończono budowy Opery; a i nawet starzy górale nie wierzą, że skończy się to przed upływem 2008 roku.
A kto będzie chodził do Opery? Wiadomo, że przedstawiciele kultury wysokiej, zazwyczaj nie są zamożnymi ludźmi. Dyrektor, jak sam zapewnia, o frekwencję się nie martwi.
Jednak analizując jego brak obaw, można wyobrazić sobie podlaskie szkoły za kilka lat; dzieci i młodzież mimowolnie chadzają do Opery na musicale, operetki, występy filharmonii czy też chórów, byleby tylko przynieść kilka złotych i utrzymać ten kolos.
A i zapewne znajdzie się sala studniówkowa, tzw. sala okolicznościowa, gdzie podczas balu 100 dni przed egzaminem dojrzałości, będzie można zrobić zdjęcie z wątpliwie dojrzałym psychicznie Marcinem Nałęcz - Niesiołowskim, oczywiście za drobną opłatą. Nieuiszczenie należności tej, grozić będzie odcięciem prądu przez Zakład Energetyczny, tudzież zatrzymanie dopływu ciepła przez Elektrociepłownię białostocką.
Krytyka pomysłu budowy Europejskiego Centrum Muzyki i Sztuki Opery Podlaskiej w Białymstoku, nie jest przyjmowana przez pana Niesiołowskiego. Z góry jest się przesądzonym o słomę w butach, brak taktu i trzymanie łokci na stole podczas jedzenia. Ja przeżyję te osądy, boję się jednak o Jerzego Maksymiuka, który początkowo jak dziecko cieszył się z powstania takiej kulturalnej machiny, lecz później zarzekł się, że nie będzie tam dyrygował, że zapewne znajdzie się paru bardziej odpowiednich ludzi.
Białostoczanie o Operze nie wypowiadają się zbyt chętnie. Nie należy im się dziwić. W województwie, gdzie panuje 11% bezrobocie, wskaźnik emigracji na zachód zsynchronizowany jest z każdym dniem, a noclegownie nie mają wystarczająco dużo miejsca by pomieścić bezdomnych, trudno cieszyć się z przyszłej możliwości słuchania arii.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW