Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Kultowe miejsce nie tylko dla deskorolkowców - Love Park
dodano 18.01.2008
Love Park jest w pewnym sensie kwintesencją skateboardingu, symbolem takiego stylu życia i wspólnej pasji wszystkich skateboarderów na świecie - jazdy na deskorolce…
Pierwszy raz ze stroną ushistory.org spotkałem się jeszcze na studiach, kiedy pisałem pracę licencjacką na temat skateboardingu i szukałem materiałów dotyczących Love Park w Filadelfii. Już wtedy wiadomo było że nie można jeździć po tej genialnej miejscówce i zadziwił mnie fakt, że ten właśnie portal wziął “pod swoje skrzydła” problem zakazu jazdy na deskorolce. Oznaczało to, że wbrew pozorom jest to bardzo poważny temat, który nie jest obojętny ludziom i instytucjom zupełnie nie związanym ze światem deskorolki. Podstrona Free Love Park, stworzona z myślą o zniesieniu zakazu jazdy w tym kultowym miejscu, po prostu powala profesjonalizmem, znajomością zagadnienia i zaangażowaniem w sprawę tych, którzy ją tworzą i wspierają…
Nie ma chyba na świecie deskorolkowca, który nigdy nie słyszał o Love Park i nie kojarzy charakterystycznego czerwonego symbolu LOVE. Jeśli są tacy, to pewnie jeżdżą krótko, nie grali w THPS (a to już znacznie zawęża “krąg podejrzanych”) albo są kompletnymi ignorantami. Love Park jest w pewnym sensie kwintesencją skateboardingu, symbolem takiego stylu życia i wspólnej pasji wszystkich skateboarderów na świecie - jazdy na deskorolce…
Robert Indiana był autorem kultowej rzeźby LOVE, od której przyjęło się nazywanie tego miejsca Love Park.
Ponad rok temu, miałem wielkie szczęście odwiedzić Philly. Nie pojechałem tam po to żeby poznać historię tego miasta i dowiedzieć się czegoś więcej na temat słynnej Deklaracji Niepodległości (którą tam podpisano), lecz jak setki skate turystów aby zobaczyć na żywo tą kultową miejscówkę. Do Filadelfii przyjechałem chińskim busem, prowadzonym przez Chińczyka z China Town w NYC, ale nie było problemu aby dowiedzieć się od niego jak trafić do Love Park, które mieści się w samym centrum miasta (widocznie nie byłem pierwszym turystą chcącym się tam dostać). W tej chwili można tam sobie zrobić co najwyżej fotkę, chyba że kogoś stać na zapłacenie mandatu w wysokości 300$, gdyż od 2002 roku (w wyniku decyzji burmistrza John’a Street’a), jazda na deskorolce w tym miejscu jest całkowicie zabroniona.
I wszystko jasne. Grzywna w wysokości 300$ skutecznie odstrasza skaterów…
To co zobaczyłem po dotarciu na miejsce to istne skate’owe niebo. Na żywo cały spot wygląda jeszcze bardziej majestatycznie i aż zapiera dech w piersiach, po prostu szok. Na filmach deskorolkowych z reguły widać postać skatera i część miejscówki, natomiast rzadziej widać okolicę, majestatyczny budynek City Hall i resztę miejskiej zabudowy wokół tego miejsca. Wszystko to, razem z legendarną rzeźbą przestawiającą prosty napis LOVE oraz okrągłą fontanną tworzą niespotykany klimat. Po prostu coś niesamowitego, a na dodatek wszystko to w centrum miasta. Czułem się tam trochę jak w muzeum. Przyglądałem się wszystkim murkom, schodkom, słynnej fontannie i reszcie gadżetów, jakby to były dzieła sztuki lub jakieś historyczne artefakty, tyle że ja przypominałem sobie jakie tam “poszły” triki i kto tam jeździł (wychowali się tam min. Josh Kalis, Ricky Oyola, Anthony Pappalardo i Stevie Williams). Nic dziwnego, że zaraz jak tylko zakazano jazdy w tym miejscu powstała wielka inicjatywa na rzecz przywrócenia miejscówki skaterom pt. Free Love Park…
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW