Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Stany Zjednoczone – trochę mniej znane oblicze kraju
dodano 15.02.2008
yellowstone
tor
wyścigowy
bonneville
wielkie
jezioro
słone
san
francisco
golden
gate
bridge
hollywood
las
vegas
pustynie
mojave
beverly
hills
sekwoje
crazy
hourse
grand
canyon
wielki
kanion
los
angeles
pieski
preriowe
santa
monica
parku
narodowego
badlands
park
narodowy
black
alcatraz
monument
valley
arche
turystyka
lech
wałęsa
USA większości Polaków kojarzy z G. Bush'em, Irakiem i dolarami. Ale kraj ten ma także inne oblicze, które jest mniej znane.
5 VIII 2005 roku to data rozpoczęcia mojej wielkiej podróży po Stanach Zjednoczonych, do których przyleciałam tydzień wcześniej. Wszystko zaczęło się w słoneczny piątek około godziny 20.00, kiedy zaczęła się moja wycieczka po tym kraju.
Wtedy to sprzed jednego z chicagowskich biur podroży nastąpił całonocny przejazd przez stany: Illinois, Wisconsin, Minnesota i południową Dakotę do Wyoming. Jadąc, przekroczyliśmy niepisaną nigdzie granicę, która oddziela Wschód od Zachodu kraju - wielką rzekę Missisipi, która wraz ze swoim dopływem - Missouri - stanowiła w dawnych wiekach główny szlak komunikacyjny i transportowy w tym rejonie kraju. Po tych wodach swoje przygody przeżywał też Tomek Sawyer, którego ożywił w swoich książkach Mark Twain. Po całonocnej jeździe dotarliśmy do wspomnianej wyżej rzeki Missouri.
Przejeżdżaliśmy przez bezkresy prerii, na której w serialu "Domek na Prerii" żył wraz ze swoją rodziną niezapomniany Michael Landon. My wprawdzie sławnego "domku" nie zobaczyliśmy, ale za to, jadąc do jednego z parków narodowych, zatrzymaliśmy się, żeby zobaczyć, jak żyją pieski preriowe.
I tak jechaliśmy przez prerię, aż dotarliśmy do Parku Narodowego Badlands, w którym znajdują się wielkie, niespotykane gdzie indziej skały, które przed milionami lat były przykryte wielkim morzem. Po zobaczeniu tego miejsca ruszyliśmy w dalszą drogę - do Black Hills. W tamtejszych skałach wykute są słynne popiersia prezydentów. Po drodze na parę chwil zatrzymaliśmy się w mieście Wall. Jest ono znane nawet w Europie z powodu, że akurat w tym okresie odbywa się tam zjazd Harleyowców.
Black Hills nazywane są "Czarnymi Wzgórzami". Popiersia prezydentów mają po 16 metrów wysokości i robią niesamowite wrażenie. Przedstawiają one: George'a Washingtona - pierwszego prezydenta USA, Tomasa Jeffersona, mającego udział w pisaniu Deklaracji Niepodległości, Abrahama Lincolna, który zniósł niewolnictwo, za co został zastrzelony w teatrze, oraz Teodora Roosevelta - wielkiego przyjaciela przyrody.
Niedaleko od "Głów" jest budowana w skale kolejna rzeźba - tzw. "Crazy Hourse" (Szalony Koń). Co ciekawe, rzeźbę zaprojektował Polak Ziółkowski, którego pseudonimem jest nazwisko Korczak. Dziś całość projektu prowadzi jego córka. W tym miejscu ma też powstać uniwersytet i cały kompleks dla ludzi, zwłaszcza Indian.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW