Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Pierwsza praca, pierwsze wrażenia
dodano 08.07.2008
Szukając pierwszej pracy byłem przekonany, że od ręki znajdę świetną okazję. Jakże zaskoczyły mnie firmy, z miejsca odrzucając moje oferty na stanowisko negocjatora, kierownika HRu, rzecznika przedsiębiorstwa. Obniżyłem wymagania.
Nowy manager
Sympatyczna, w miarę ładna kobieta. Lat około 30, była managerem w innej firmie. Obecnie na okres próbny, więc musi zrobić dobry wynik z zespołem handlowców. Ze mną, znaczy. Pierwszą dyrektywą było to, że rezygnujemy z telefonów do klientów. Hm, pomyślałem - będziemy wysyłać listy? Gołębie pocztowe? A może uderzając łyżeczką o rynny ich biur, przesyłać słowa alfabetem Morsey'a? Nie. Otóż chodziło o sprzedaż bezpośrednią - wspaniała nazwa na wpieprzanie się firmom podczas pracy, bez umawiania, bez uprzedzenia, żądając rozmowy z prezesem. Tak, z prezesem! Bo ja, handlowiec, wymagam osoby, która z chęcią i pasją usłyszy o mojej ofercie. Początkowo byłem podwożony do paru klientów. Później ta zasada ucichła, ponieważ Pani manager miała "wiele ważnych spraw" - "Mateusz, nie od tego jest ten samochód firmowy".
Kolejna praca?
Odszedłem z firmy po ok 4 miesiącach pracy. Zarobiłem w sumie około 400 złotych, wydałem około 500 złotych na paliwo, za które firma nie chciała zwrócić pieniędzy. Doświadczenie mam z tego tytułu prawie żadne, miałem zszargane nerwy i byłem niewyobrażalnie zdenerwowany na ludzi. Moja uwaga: uważnie dobierajcie firmy do wspsółpracy, pierwsza praca też jest kwestią wyboru.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW