Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Sztuczny człowiek
dodano 12.05.2009
Technika jest dziedziną życia społecznego, która od początku swojego istnienia rozbudza ludzkie obawy i nadzieje.
Z jednej strony technika stanowi źródło marzeń o nieśmiertelności, doskonałości, wyzbyciu się naszych biologicznych ograniczeń; z drugiej strony przenosimy na nią nasze lęki, obawiamy się stechnicyzowanego, pozbawionego ludzkich emocji świata maszyn, które zdobędą nad nami kontrolę. Ludzkość od setek lat boi się techniki i zarazem w nią wierzy. Stąd w wielu kulturach pojawiły się mity i legendy, które odzwierciedlały dwuznaczny stosunek ludzkości do jej własnych wytworów. Tę problematykę podejmuje w swojej książce Od Golema do Terminatora. Wizerunki sztucznego człowieka w kulturze Małgorzata Radkowska-Walkowicz. Autorka analizuje różne literackie i filmowe wizerunki Golema, androida, pokazując, w jakim stopniu te dziwne stwory stanowią odzwierciedlenie najbardziej ludzkich lęków i marzeń.
O ile twórczość Karola Marksa można uznać za pierwszą usystematyzowaną analizę rozwoju technologicznego, tak paradygmatycznym dziełem literackim na temat nowoczesnej techniki był niewątpliwie "Frankenstein" Mary Shelley. Była to pierwsza nowoczesna narracja literacka, w której człowiek został przedstawiony jako istota, która odrzuca bogów i w odczarowanym świecie pragnie zapanować nad swoim ciałem. Pod tym względem Frankenstein różni się od Fausta Goethego. W tym ostatnim bowiem główny bohater wzbogaca się i jest pchany ku nowym doświadczeniom przez siły nadprzyrodzone. Tymczasem autorka Frankensteina opisuje przestrzeń czysto ludzkich lęków i nadziei, w której zostają osadzone dążenia człowieka do zawładnięcia nad swoim ciałem. Podczas gdy Faust dla zapewnienia sobie siły opiera się na pakcie z diabłem, Frankenstein zdobywa moc bez niczyjej pomocy. W powieści Shelley pojawia się zagadnienie fundamentalne dla większości filozofów zajmujących się techniką w XX i XXI wieku, a mianowicie kwestia alienacji człowieka od jego technicznych dzieł i pytanie o perspektywę jej zniesienia. Co istotniejsze, we Frankensteinie dziełem człowieka jest inna istota myśląca. Relacja doktora Frankensteina do stworzonej przez niego istoty kryje zatem w sobie projekt autokreacji ludzkości i porusza zagadnienie stosunku dotychczas nie-technicznego człowieka do stopniowo przenikającej go techniki. Shelley zbudowała wizerunek nauki badającej ciało po to, aby je przemienić. Celem Frankensteina jest nie tylko kontrola nad przyrodą, ale też wykroczenie poza nią, dokonanie skoku jakościowego i przezwyciężenie wpisanych w nią ograniczeń. Poprzez rozwój technologiczny ludzie mają wtargnąć w procesy dotychczas od nich niezależne i powołać nowego człowieka, zgodnego z ich własnym projektem i wolą. Celem nauki ma być ujarzmienie i podporządkowanie przyrody. Ten prometejski etos nauki jest też jaskrawo widoczny w Wyspie doktora Moreau Herberta George’a Wellsa: "Pogrążając kolejną żywą istotę w otchłani cierpienia, zawsze sobie powtarzam: Tym razem wypalę z siebie całą zwierzęcość, tym razem stworzę własnymi rękami racjonalną ludzką istotę. Cóż w końcu znaczy dziesięć lat? Człowiek potrzebował stu tysięcy lat, by stać się człowiekiem".
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW