Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Inny Stan Dźwięku
dodano 15.01.2007
O płycie DIFFERENT STATE "It Cleans My Wounds" można napisać wszystko oprócz tego, że jest łatwa, lekka i przyjemna w słuchaniu. Na pewno nie powinno się tej płyty słuchać na romantycznych wieczorach we dwoje, czy rodzinnych wypadach za miasto...
Już okładka w pewien sposób podpowiada nam, jaki rodzaj dźwięków króluje na płycie: odgłosy maszyn, tykanie mechanizmów, szum pracujących silników. Metaliczność ta, jest elementem składowym każdego utworu. Sprawia to, że płyta brzmi jak całość, mimo wyraźnie oddzielonych od siebie poszczególnych utworów.
Płyta zadziwia od początku. Już pierwszy utwór (Quantum mechanics) jest dość zaskakujący. Zestawienie dziecięcej wyliczanki i dźwięków maszyn wywołuje spory niepokój. Do tego dochodzi metaliczny rytm, który gdzieś podskórnie wybrzmiewa, przez co jeszcze bardziej potęguje nerwowy nastrój. Jeśli do tego dołożymy odległe krzyki i niewyraźne głosy, można się już naprawdę przestraszyć.
I gdy to wszystko zdaje się z wolna ściszać i gasnąć, nagle wybucha ponownie, jeszcze głośniej, jeszcze gwałtowniej. Jednak po chwili dźwięki się prostują i przechodzą w wyraźny, metalicznym groove tytułowego utworu It Cleans My Wound’s. Tutaj charakterystyczny metaliczny posmak jest subtelnie równoważony przez ulotne dźwięki fletni. Całość wypada niesamowicie subtelnie, a z drugiej strony nastrojowo. Później jest już tylko lepiej. Manifesting Your Desires to dobry bas w połączeniu z hipnotycznym głosem. Shroud początkowo wolno i ociężale rozpoczyna się prostym rytmem skoligaconym z metalicznym (a jakże!) szumem, wibracją dźwięku. Jednak już po paru sekundach ten prosty rytm sprawia, że wczuwamy się w klimat i dajemy się porwać niesamowitemu klimatowi tego utworu. A gdy po raz pierwszy usłyszymy głos dziecka, ciarki przechodzą po plecach.
Zaskakujące jest brzmienie kolejnego utworu (Wolf In Sheep’s Clothing). Tytuł zdaje się potwierdzać pewne subtelne „niedopasowanie” tego utworu do stylistyki płyty. Wciąż słychać tutaj metaliczne elementy, jednakże na chwilę gdzieś ulatnia się ten niepokój, a rytm staje się weselszy. Dopiero pod koniec utworu „wszystko wraca do normy”, a utwór rozmywa się w metalicznej katatonii i anarchii. I’m The Brain You Are The Body przez pierwsze parę sekund, za sprawą charakterystycznego prostego rytmu, nasuwa na myśl utwory w stylistyce „techno”. W momencie kiedy pojawiają się subtelne dźwięki, modulowany głos dziecka, a sam rytm zaczyna „włóczyć się” gdzieś po głośnikach, banalna otoczka ustępuje miejsca dreszczom niepokoju.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW