Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Piotr Szumlewicz: Władza prestiżu
dodano 17.02.2010
PO nie tylko stworzyła wizerunku siebie jako partii bezkonfliktowej, ale też jest to ugrupowanie, które w największym stopniu odzwierciedla dominujące w mass mediach wzorce sukcesu i społecznego prestiżu.
W ciągu ostatnich 20 lat w Polsce zmieniło się wiele, jednak, o dziwo, postawy społeczne ewoluowały bardzo wolno. Od początku transformacji większość Polek i Polaków deklaruje poglądy egalitarne, a lewicowi publicyści słusznie podkreślają, że największe partie nie odzwierciedlają poglądów społeczeństwa. Mimo to w wyborach wygrywa neoliberalna PO. Jak to możliwe?
Egalitarne społeczeństwo
Zgodnie z przedstawioną dwa lata temu "Diagnozą Społeczną" 51% Polaków broniło egalitarnego konserwatyzmu, czyli postawy łączącej wsparcie dla egalitarnych rozwiązań w polityce społeczno-ekonomicznej z konserwatywnymi przekonaniami w kwestiach obyczajowych. Takie podejście odpowiadałoby prosocjalnej prawicy, a w Polsce, przynajmniej co do retoryki, byłoby bliskie lewemu skrzydłu Prawa i Sprawiedliwości. 30% polskich obywateli popierało otwarty egalitaryzm, postawę łączącą równościowe podejście w gospodarce z liberalizmem w kwestiach światopoglądowych. Ta postawa byłaby bliska deklaracjom lewego skrzydła SLD i Polskiej Partii Pracy. 9% polskiego społeczeństwa deklarowało poparcie dla otwartego liberalizmu, czyli postawy łączącej liberalizm ekonomiczny z progresywizmem obyczajowym. Takiego podejścia broni część SLD i SdPl. Wreszcie zaledwie 11% Polaków deklarowało poparcie dla konserwatywnego liberalizmu, przez który twórcy raportu rozumieli syntezę liberalizmu ekonomicznego z konserwatywnymi poglądami w kwestiach obyczajowych. A właśnie takie przekonania reprezentuje przecież PO.
Jest to niewątpliwie partia antyegalitarna, przeciwna znaczącej interwencji państwa w gospodarkę, walcząca o niskie obciążenia fiskalne dla bogatych i naciskająca na ograniczenia wydatków na politykę społeczną. Trudno też uznać Platformę za partię liberalną światopoglądowo, biorąc pod uwagę jej deklaracje w sprawie aborcji, związków homoseksualnych czy roli Kościoła w społeczeństwie. Mimo to część mediów i elektoratu zdaje się bronić wizerunku PO jako ugrupowania postępowego obyczajowo. Niezależnie jednak od słuszności tego typu sugestii, suma wyborców deklarujących poparcie dla poglądów antyegalitarnych (zarówno liberalnych, jak i konserwatywnych światopoglądowo) wynosi zaledwie 20%. Skąd więc tak duże poparcie dla partii rządzącej?
Większość Polaków dużą wagę przywiązuje do redystrybucji dochodów i solidarności społecznej. Ciekawe, że tyczy się to również elektoratu PO. Według sondażu przeprowadzonego w sierpniu 2007 r. przez Instytut Badań Społecznych i Międzynarodowych Fundacji im. Kazimierza Kelles-Krauza we współpracy z ośrodkiem badawczym Mareco Polska aż 68% elektoratu PO uważa, że władze powinny dbać o to, by każdy mógł znaleźć pracę. 45% wyborców PO deklaruje, że powinna istnieć górna granica zarobków, aby nikt nie zarabiał dużo więcej niż inni. 55% wyborców PO sądzi, że władze powinny dbać o to, aby nikt nie żył zbyt dobrze, gdy inni żyją w ciężkich warunkach. 67% elektoratu PO twierdzi, że biednym ludziom powinno się stwarzać więcej możliwości niż bogatym. 52% wyborców PO wyraża opinię, że różnice w zarobkach powinny być stale zmniejszane. Innymi słowy elektorat partii rządzącej ma bardzo egalitarne poglądy na temat podstawowych kwestii społeczno-ekonomicznych. Elektorat PO deklaruje więc zupełnie inne przekonania niż liderzy partii, która go reprezentuje. Czy wobec tego Polacy mają błędny wizerunek partii rządzącej i wciąż zachowują złudzenia, że PO w pewnym momencie zacznie wprowadzać egalitarne rozwiązania?
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW