Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Paragrafem czy maczugą?
dodano 07.02.2007
Najpierw miało być sprawne pozbawienie mandatu niesłusznie wybranemu prezydentowi stolicy. Siły szybkiego reagowania energicznie wkroczyły do akcji, jeszcze szybciej się skompromitowały i znikły.
Jednakże na tle tej historii trudno milczeć o innych wydarzeniach, o jakich cicho zewsząd, aż w uszach dzwoni. A dzieją się one tu i teraz. I jeśli brać śmiertelnie poważnie zarzuty stawiane właśnie Hannie Gronkiewicz-Waltz, to kilkunastu wysokich urzędników państwowych od szeregu miesięcy powinno być stałymi gośćmi prokuratury warszawskiej. O ironio, tej samej prokuratury, do jakiej usiłują zaprosić prezydenta stolicy radni PiS. Na czele zaś tej ekipy urzędników mógłby się znaleźć nie kto inny, jak sam wicepremier, minister właściwy do spraw administracji publicznej, Ludwik Dorn.
Ale po kolei.
Kawałek historii prawie najnowszej
W kwietniu 2003 roku dyrektor generalny Urzędu Transportu Kolejowego, Lidia Ostrowska, zatrudniła na stanowisku „p.o.” dyrektora Biura Administracyjno-Budżetowego Ryszarda Kotona. Z pisma z UTK – TFA-076-19/AM/05 - wyjaśniającego to zdarzenie wynika, że zatrudnienie nastąpiło z pominięciem przepisów ustawy o służbie cywilnej. Oznacza to, że Lidia Ostrowska, pełniąc funkcję dyrektora generalnego w centralnym urzędzie administracji rządowej, popełniła przestępstwo. Postępek ten nosi znamiona czynu, o jakim mowa w art. 231 kodeksu karnego. Przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązków służbowych i działanie na szkodę interesu publicznego. Biorąc pod uwagę okoliczności, charakter korupcyjny czynu sam się narzuca.
Z tego samego pisma wynika, że z końcem roku 2003 Lidia Ostrowska została odwołana ze stanowiska. Ale nie w związku z tym nielegalnym zatrudnieniem, bowiem w kwietniu 2004 roku urzędnicy UTK przeprowadzili „legalizację” zatrudnienia Ryszarda Kotona i w krótkim czasie zorganizowali mu konkurs na dyrektora, przeprowadzony w Urzędzie Służby Cywilnej. Jako jedyny dopuszczony do udziału kandydat, konkurs ten Ryszard Koton, oczywiście, wygrał.
Szef służby cywilnej, Jan Pastwa, pismem z 14 kwietnia 2006 roku – S.C.-061-18/06 - stwierdza, że „(…) wszczynanie postępowania wyjaśniającego w sprawie okoliczności zatrudnienia Ryszarda Kotona jest bezprzedmiotowe (…)”.
Ministra Jana Pastwę zdaje się zupełnie nie interesować postępowanie dyrektora generalnego, Lidii Ostrowskiej w sprawie nielegalnego zatrudnienia. Nie interesuje go też postępowanie wobec Ryszarda Kotona, który ma pełną świadomość, że zatrudniony został nielegalnie, równie nielegalnie zmieniono mu po roku umowę o pracę, a więc i nielegalnie w ogóle do konkursu przystąpił.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW