Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Bolesny powrót z Vancouver.
dodano 09.03.2010
Jeszcze niesie się po kanadyjskich trasach echo dopingu tysięcy kibiców, jeszcze nie do końca ucichły odgłosy tętniącej życiem hali Canada Hockey Place, świeży puch nie zdążył przykryć skoczni w Whistler Olympic Park, a my ...
Palikot, który nie kryje się z poparciem dla drugiego kandydata na kandydata -Bronisława Komorowskiego – ba, widział się w pewnym momencie nawet szefem jego kampanii wyborczej – nie zamierzał poprzestać na jednym “ostrzeżeniu” Radka S. i w swoim stylu sięgnął po ciężką artylerię.
- Chcę być dobrze zrozumiany. W najmniejszym stopniu nie zarzucam Radkowi Sikorskiemu nielojalności! Jest, od czasu przejścia z PiS-u do PO w 2007 roku, lojalnym członkiem partii i rządu. Jednak był dwa lata w rządzie PiS-, LPR- i Samoobrony i tam się bardzo dobrze czuł! Jest tak dlatego, że w sensie ideowym – pomijając patologiczne wynaturzenia spowodowane przez osobowość Kaczyńskich – Sikorski jest z tego świata – napisał Palikot.
No i znowu się zaczęło…
- Liczyłem, że Bronisław Komorowski przywoła Janusza Palikota do porządku już po pierwszym faulu w tej kampanii, po ataku na moją żonę. Teraz spodziewam się po partii i po komisji wyborczej pod przewodnictwem prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, stanowczych decyzji - oświadczył Sikorski.
- Uważam, że Palikot nadwyrężył nasze zaufanie. O kandydatach Platformy mimy tylko dobrze… tak się umawialiśmy – stanowczo komentował wypowiedzi posła Grzegorz Schetyna, zajadły przeciwnik posła Palikota. - PO to nie prywatny folwark Schetyny - nie składał broni się biznesmen z Lublina.
Przed chwilą zakończyła “obrady” rzeczona komisja wyborcza i… zarekomendowała szefostwu partii wyciągnięcie wobec posła konsekwencji dyscyplinarnych, nie precyzując rzecz jasna o jakie konsekwencje chodzi. Wiadomo, że zgodnie ze statusem PO w grę wchodzi upomnienie, nagana, zawieszenie w prawach członka partii albo wykluczenie z partii. Kto zgadnie na jaki wybór padnie…?
Schetyna chce usunięcia posła (i tym samym pozbycie się rywala), Komorowski sili się na obiektywizm w swoim stylu łagodząc emocje. W rzeczywistości jednak chce zachować własną “rozgłośnię propagandową”. Premier na razie milczy…tak bezpieczniej, a sam Palikot pyta - jeśli ja jestem winien, w takim razie co z Gowinem i “golfistą z Florydy”…? Jego zdaniem w zestawieniu z publicznymi deklaracjami tych panów, jego wypowiedź to “psiuncio”. Poseł jest w szczytowej formie i widać niewiele sobie robi z kolejnych komisji dyscyplinarnych, bo i co mogą mu zrobić…?
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW