Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Kilka refleksji...
dodano 15.02.2007
...o sportowych dyscyplinach zespołowych w Polsce, ze szczególnym uwzględnieniem futbolu i piłki ręcznej.
Zakończone tydzień temu mistrzostwa świata w piłce ręcznej wzbudziły w Polakach wielkie emocje. Raz jeszcze potwierdziła się stara zasada, że jako kibice, bylibyśmy w stanie zakochać się nawet w curlingu czy hokeju na rolkach, gdyby tylko nasi chłopcy odnosili w tych dyscyplinach sukcesy. A przecież, gdy w połowie stycznia rozpoczynał się światowy czempionat szczypiornistów, dla większości z nas była to dyscyplina równie abstrakcyjna, jak te wymienione powyżej. Wraz z kolejnymi zwycięstwami siódemki Bogdana Wenty zwiększało się zainteresowanie publiczności, a coraz więcej osób poznawało zasady tej skądinąd bardzo ciekawej gry (włączając w to nawet komentatora Polsatu, którego postęp widoczny był z transmisji na transmisję) i oglądało ją z zainteresowaniem. Emocje sięgnęły zenitu, gdy musieliśmy mierzyć się z odwiecznymi rywalami zza miedzy – Rosją i Niemcami. Bo sport w wydaniu reprezentacyjnym obok emocji jak najbardziej dobrych, wyzwala też te nieco mniej szlachetne. Historyczne zaszłości, negatywne stereotypy sprawiają, że dla polskiego kibica nie ma większej satysfakcji niż to, że nasi chłopcy dokopią „kacapom”, czy zmiotą w pył „szwabów”. Zwłaszcza w przypadku tej drugiej, finałowej konfrontacji swoje zrobiły media odpowiednio podbijając bębenek. Bulwarówka „Bild” nazwała polskich piłkarzy „brutalami”, wieść o krytycznym artykule (który w rzeczywistości poza tym jednym niefortunnym sformułowaniem był dla Polaków dość pochlebny) szybko przedostała się nad Wisłę wywołując wielką burzę. W odpowiedzi dała o sobie znać ułańska fantazja polskich internautów – gdy na kilku forach internetowych ktoś rzucił link do strony „Bilda” z ankietą, w której fani mieli głosować na to, kto wygra finał, wzięli sprawy w swoje ręce. W ciągu trzech godzin wynik z 70 do 30 procent dla Niemców zamienił się w 97 do 3 na korzyść biało-czerwonych. A gdy doszły do nas wieści o problemach z zakupem biletów przez fanów z Polski, wojna była gotowa. Wojna, w której polscy szczypiorniści okazali się słabsi, co nie umniejsza jednak ich ogromnego sukcesu. Należy wierzyć, że polska piłka ręczna zdoła wykorzystać pozytywną koniunkturę i odbić się od dna, to jednak kwestia na inny artykuł. Sukces Karola Bieleckiego i spółki, podobnie jak ostanie miesiące, tak owocne w sukcesy dla polskich dyscyplin drużynowych skłoniły mnie do wysnucia pewnych wniosków.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW