Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Z opowiadań na starym fotelu [ Początek ]
dodano 22.02.2007
Początek moich opowiadań, małe wprowadzenie :)
Gdy się obudziła następnego ranka,
usłyszała, jak do drzwi ktoś się dobija. Po chwili usłyszała ciężkie
kroki zmierzające do jej pokoju. Okazało się, że przyjechali ludzie
zabrać stare meble, w tym fotel. Nie mogąc inaczej protestować uczepiła
się kurczowo „przyjaciela” obiecując mu, że go nie opuści i będzie
bronić. Kolejny raz jej ojciec pokazał, jak jest stanowczy, brutalnie
odrywając ją i odnosząc do drugiego pokoju. Tak straciła swojego
jedynego przyjaciela.
Przez następne kilka dni nic nie robiła
tylko siedziała w miejscu, gdzie w jej pamięci stał fotel. Do rodziców
się prawie wcale nie odzywała, co w gruncie rzeczy im wcale nie
przeszkadzało. Prawdopodobnie by się tak działo do dzisiaj, gdyby nie
wizyta, która spowodowała, że w jej smutnych oczkach zalśniła nadzieja.
Był to popołudniowy wtorek, rodzice nie wrócili jeszcze z pracy, a
ona siedziała na miejscu fotelika i patrzyła się przez okno na jesienne
liście, które co pewien czas mijały w swojej podróży jej pokoik.
Siedziała tak zapatrzona, gdy nagle usłyszała pukanie. Cicho podniosła
się i skierowała do drzwi. Gdy je otworzyła, chcąc czy nie, na jej
ustach pojawił się uśmiech. W drzwiach stał jej ukochany wujek. Ten
człowiek z niedbale przystrzyżoną brodą i w wysłużonym swetrze zawsze
potrafił ją wprawić w dobry nastrój i uspokoić, gdy była zła.
Z
radością uwiesiła się jego szyi i wtuliła się w jego gruby sweter. „To
on, na pewno” – pomyślała, gdy poczuła zapach książek i sosnowego
tytoniu, który wujek palił siedząc na ławce i czytając którąś z jego
tajemniczych opowieści. Tak uwieszona jego karku została
wniesiona z powrotem do domu. Wujek usadowił się na jednym z tych
nowych, „ochydnych krzeseł” – tak nazywała nowe fotele zakupione przez
rodziców. Sama pobiegła do kuchni i po chwili powróciła z dwoma kubkami
parującej gorącej czekolady, którą delektować się nauczył ją właśnie
on. Wujek był jedyną osobą, która potrafiła odczytywać jej uczucia,
które starała się ukrywać pod maskami radości. Dlatego też już po
momencie opowiadała mu wydarzenia sprzed kilku dni. Po wysłuchaniu
opowieści wujek chwile patrzył się na ścianę, potem sięgnął do kieszeni
po fajkę, ale spojrzawszy na nią ze zmieszaną miną zrezygnował ze
swoich zamiarów. W zamian za to wstał energicznym ruchem i powiedział,
by się ubierała.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW