Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Patriarchat a patrytutalat i matryacciperat w największych kulturach
dodano 13.05.2010
Mężczyźni wcale nie rządzą kobietami. To kobiety wyznaczyły mężczyzn na rolę swoich opiekunów i niewolników. Potwierdza to historia i kultura każdego społeczeństwa.
Często słyszymy też o tym, że rodzice w Indiach wolą chłopców niż dziewczynki. Znów przemilcza się fakt, że tak naprawdę wolą pieniądze niż synów. Córce trzeba zapewnić posag, który wniesie do rodziny, z której pochodzi mąż, który będzie na nią zarabiał. Syn nie musi dostawać nic. Czy kultura, w której synowi nie należy się nic a córce należy zapewnić pieniądze dyskryminuje kobiety…?!
A propos posagu, w kulturze islamu też wnoszony jest posag. Jednak nie przez rodziców panny młodej rodzicom pana młodego ale przez samego pana młodego pannie młodej. Pieniądze te będą następnie stanowiły jej mahr, który będzie mogła zachować w razie rozwodu (dlatego szariat nie pozwala żonie rozwieść się na życzenie, gdyż byłaby to doskonała furtka dla procederu kradzieży), a którym w trakcie małżeństwa będzie mogła dowolnie dysponować (wydać lub zainwestować).
W kulturze islamu ponadto mąż ma obowiązek zarówno samodzielnego finansowania dzieci, jak i żony, podczas gdy ona zarobione przez siebie pieniądze może wydawać na swoje zachcianki, a jeżeli nie chce jej się pracować, jak większości muzułmanek, na owe zachcianki wystarcza jej mahr (posag) lub obrót nim. Podobnie jak chrześcijaństwo nakłada na mężczyznę obowiązek „zdobywania pożywienia w pocie czoła” (Rodz 3:19), kobiet nie zobowiązując do niczego i zlecając im jedynie procesy fizjologiczne: „w bólach będziesz rodzić”(Rodz 3:16), tak też Koran stwierdza „Mężczyźni są opiekunami kobiet, ponieważ Bóg uczynił jednych zaradniejszymi od drugich, finansują oni je ze swoich majątków” (Sura 4:34).
Ten właśnie obowiązek finansowania żon sprawia, że młodzi muzułmanie muszą się wcześnie starać o pracę, przez co np. w Perskiej części cywilizacji islamskiej mężczyźni stanowią zaledwie 25% studiujących. Nie muszę chyba dodawać, że pozostałe 75% studiujących stanowią w takim razie osoby, nie zamierzające „zwracać” zainwestowanych w ich wyższe wykształcenie środków finansowych, wypracowując w przyszłości jakikolwiek dochód narodowy. To właśnie lenistwo 50% społeczeństwa oraz cackanie się z tą kobiecą częścią narodu polegające na inwestowaniu w jej edukacyjne zachcianki sprawia, że państwa Bliskiego Wschodu są tak biedne mimo taki wielkich zasobów surowców naturalnych.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW