Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Patriarchat a patrytutalat i matryacciperat w największych kulturach
dodano 13.05.2010
Mężczyźni wcale nie rządzą kobietami. To kobiety wyznaczyły mężczyzn na rolę swoich opiekunów i niewolników. Potwierdza to historia i kultura każdego społeczeństwa.
Słyszeliście zapewne, że kobiety nie rządzą światem. Że wszędzie władzę sprawują mężczyźni. I faktycznie, gdy rozejrzeć się dookoła, to nie wszyscy ale ¾ osób na najwyższych politycznych stanowiskach jest mężczyznami.
Są oczywiście przykłady państw w Europie i Afryce Subsaharyjskiej, gdzie kobiet w polityce jest sporo. W pierwszym wypadku dyktatorsko wepchnięto ustawową liczbę pań na stanowiska polityczne, czego karykaturalnym wyrazem jest hiszpańska minister obrony, która została wybrana na swoje stanowisko nawet nie dlatego, że była kobietą, ale dlatego, że była w ciąży a wakat dotyczył stanowiska obronnego (pierwszym działaniem owej „minister” była jakże urocza sesja zdjęciowa „zaawansowanego brzuszka” odbierającego saluty od kompanii „terminatorów”). W drugim wypadku kobiety i mężczyźni tradycyjnie sprawują te same role, posiadając te same prawa i obowiązki (w wielu krajach afrykańskich kobiety zobowiązane są np. służyć w armii). Uogólnijmy jednak, że to mężczyźni zawsze sprawowali na świecie władzę polityczną.
Jakie mogą być tego przyczyny? Pierwsze co przychodzi na myśl choć trochę wyedukowanej osobie to różne średnie odchylenie krzywych normalnych zdolności politycznych (i nie tylko politycznych) kobiet i mężczyzn. Jeżeli mężczyźni są bardziej zróżnicowani niż kobiety (ogólnie samce niż samice) to jest tak pewnie również w aspekcie zdolności politycznych. A że tak jest, nie ulega wątpliwości, poza tym, że mężczyźni stanowią 95% noblistów oraz ogromną większość biznesmenów, wynalazców i polityków, wystarczy spojrzeć na więzienia, zakłady psychiatryczne i noclegownie, aby się przekonać, że tam też dominują mężczyźni, których statusu nikt nie chce wyrównywać z ich żeńskimi odpowiednikami na biedniejszym końcu drabiny społecznej (dziwna ta współczesna lewica, paniom kierowniczkom chce pomagać, ale panów bezdomnych pozostawić z tym, co mają – lub raczej: czego nie mają).
Inną przyczyną braku kobiet w polityce może być po prostu faktycznie wyższe przystosowanie samców do działań politycznych. W końcu już szympansy tworzą grupy patrylinearne, w których to samce mają genetyczny interes w dalszym trwaniu grupy a we wszystkich badaniach mikrosocjologicznych w małych grupach to mężczyźni częściej wyłaniają się jako naturalni liderzy. Dlatego mimo zachęt dla kobiet, to mężczyźni stanowią większość członków partii.
Wróćmy jednak do zróżnicowania kobiet i mężczyzn. Mężczyźni są bardziej zróżnicowani niż kobiety, jest wśród nich więcej prezydentów, ale też więcej bezdomnych. O ile jednak na dysproporcje wśród prezydentów często zwraca się uwagę, o tyle na dysproporcje wśród bezdomnych prawie nigdy. Tymczasem jest to kwestia znacznie ważniejsza.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW