Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Polsko-niemiecka łamigłówka
dodano 27.02.2007
W Polsce powtarza się uporczywie hasło o „Europie ojczyzn”, chętnie przeciwstawiając je groźnym ponoć zakusom „federalistów” europejskich. Mniejsza już o to, że formuła jest fałszywie przypisywana de Gaulle’owi...
Heimatrecht miałoby oznaczać prawo jednostki do «stron rodzinnych» w określonym ściśle miejscu. Recht auf die Heimat wreszcie miałoby oznaczać: prawo grupy «do terenów», na których ona od pokoleń osiadła. Recht auf Heimat jest więc sformułowaniem najbliższym punktowi widzenia psychologii i socjologii. Można by tak rozumiane «prawo do stron rodzinnych» uważać za prawo człowieka do zakorzenienia w ogóle.
Psycholog i socjolog Wilhelm Brepohl fenomen Heimatu interpretuje następująco: „Heimat nie jest pojęciem jakiejś przestrzeni. Jest to pojęcie moralne, zespół reguł życiowych, które człowiek nabywa przez wychowanie i dostosowanie się, względnie których się dopracowuje. Dopóki człowiek tych reguł przestrzega, społeczność go szanuje. Jeżeli wejdzie z nim w kolizję, naraża się (Heimat und Heimatgesinnung als soziologische Begriffe).
Uważamy zatem, że Heimat to przede wszystkim relacje między ludźmi, a nie relacje między ludźmi a przestrzenią. Z kolei inny niemiecki uczony Karl Braunstein definiuje Heimat, gdy chodzi o własność jako "«strony rodzinne», to przestrzeń życiowa, gdzie ktoś na trwale urządził sobie mieszkanie oraz to, co posiada” (Hab und Gut).
Pojęcie Heimat, tłumaczone jest na język polski jako «strony rodzinne». Trzeba jednak powiedzieć, że sprawa tego tłumaczenia nie jest sprawą prostą, ponieważ słowo Heimat należy do bardzo trudno przetłumaczalnych słów języka niemieckiego. Trudności te występują zresztą nie tylko przy tłumaczeniu na język polski, lecz również przy przekładach na inne języki. Trzeba też zwrócić uwagę, że w języku polskim słowo Heimat, zwłaszcza w kontekście Recht auf die Heimat, tłumaczone jest niejednolicie, co może stwarzać podstawy do nieporozumień.
Z powyższych interpretacji wynika, iż pojęcie doktryny Heimat nie jest jednoznaczne i stwarza pole do różnego rodzaju manipulacji. W tym miejscu, aż się prosi, aby przypomnieć słowa innego Niemca, byłego pastora z Oleśnicy (Oels) koło Wrocławia, Ernsta Fischera, który powiedział przed laty: „«Strony rodzinne» to nasi przyjaciele, a nie budynki. Nasi przyjaciele są tutaj” [„Stern” nr 32/1962, Hamburg].
Czego chce von Waldow?
Potomek niemieckiego rodu Aleksander hrabia von Waldow chyba zupełnie inaczej niż pastor z Oleśnicy interpretuje pojęcie Heimatu. Pan hrabia domaga się stanowczo zwrotu pałacu w Mierzęcinie koło Dobiegniewa. Von Waldow sprowokował dyskusję wśród niemieckich wypędzonych o możliwościach zwrotu ich majątków pozostawionych w Polsce, o czym od dawna mówi Powiernictwo Pruskie. Właśnie do niego przystąpił von Waldow, by łatwiej zabiegać o zwrot majątku w Mierzęcinie.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW