Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Apokalipsa nadejdzie... światłowodem
dodano 16.03.2007
Pisałem, groziłem, krzyczałem i ostrzegałem. Słowem oficjalnym, językiem potocznym i jeden Wszechmogący wie, czym jeszcze – w połowie lat 90-ych. No i wykrakałem.
W tak zwanych społeczeństwach wysoko rozwiniętych panuje swoisty trend dostosowywania życia, pracy, czasu wolnego czy też zabawy do najnowszych osiągnięć z dziedziny telekomunikacji i informatyki. Czasami dochodzi do absurdalnych sytuacji, kiedy nawet życie prywatne podporządkowujemy komputerowi. Tutaj nasuwa się pytanie: Czy technika ma być narzędziem ułatwiającym życie ludziom, czy też ludzie są tylko dodatkiem obsługującym technikę. A może stoimy już przed sytuacją rodem ze słynnego filmu Matrix, gdzie człowiek pełni rolę baterii energetycznej dla maszyn, które wymknęły się spod kontroli swoich stwórców?
Z teoretycznego punktu widzenia człowiek jest najbardziej niedoskonałym ogniwem w tym łańcuchu zależności. Odbiorca i analityk generowanych przez maszyny danych, jednocześnie obsługujący owe urządzenia, nie jest tak szybki i precyzyjny, jak maszyny, które stworzył. Również z teoretycznego punktu widzenia można postawić śmiałą tezę, że gdy rozwój technologiczny pozwoli na skonstruowanie inteligentnego komputera, mogącego samodzielnie podejmować decyzję – może się okazać, że człowiek, jako ten najbardziej niedoskonały – zostanie przez maszyny wyeliminowany.
Zagrożenie, o którym piszę powyżej, jest trochę wymyślone na siłę. Daleko idące wnioski niekoniecznie muszą zamienić się w rzeczywistość, która nas nieuchronnie czeka. Jak na razie komputer i komórka są tylko bezdusznymi narzędziami. Narzędziami, dzięki którym ilość przepływu danych znacznie wzrosła. A czy te dane niosą za sobą jakąś wartość lub jakość - to już zupełnie inna kwestia. Instytut Pew już dziś informuje. O czym pokornie Państwu donoszę i pod rozwagę poddaję. Już bez krzyku, gróźb i ostrzeżeń.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW