Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Najpierw ratuj ciało swoje!
dodano 04.09.2010
Zginąć z powodu krzyża i to podczas czasu pokoju to groteska...
W pewnym polskim mieście postanowiono definitywnie rozstrzygnąć sprawę przydrożnych krzyży w mieście. W prasie miało znaleźć się ogłoszenie - "Tablice, krzyże, ołtarze jako obiekty niezwiązane z gospodarką drogową upamiętniające miejsca osób zmarłych w wyniku wypadku drogowego, zostaną usunięte w ciągu jednego miesiąca od dnia ukazania się niniejszego ogłoszenia". Ogłoszenie nie trafiło do gazet, bo prezydent miasta polecił wycofać się z pomysłu. Są regiony w Polsce, w których przydrożne krzyże, stawiane przez rodziny ofiar, jednak są demontowane. Co kraj (a właściwie – województwo), to obyczaj. Tego typu przepisy powinny być ogólnopolskie (nie zaś lokalne) a może nawet ogólnounijne.
W wypadkach samochodowych co roku ginie ponad 5 tys. osób, zatem codziennie może się pojawiać ok. 15 krzyży. Podobno w innych krajach nie jest znany ten zwyczaj. W wypadkach lotniczych ginie również wielu ludzi (co ok. milionowy lot kończy się tragedią), w tym wielu Polaków, którym coraz częściej także stawiamy pomniki i krzyże, co ostatnio jest szczególnie krytykowane (i... popierane). W przypadku katastrof lotniczych, krzyże są stawiane w centrach naszych miast, nawet jeśli nieszczęście wydarzyło się poza granicami Polski.
Niektóre przydrożne krzyże bywają większe i solidniejsze i mają odpowiednio nastrajać okolicznych mieszkańców oraz przejezdnych kierowców, jednak ci ostatni czasami nie panują na pojazdami i wpadają na te oryginalne pułapki, ginąc na tych symbolach, co jest wyjątkowo wstrząsającym zdarzeniem (zginąć na takim symbolu?!). Oto 26 sierpnia 2010 młody motocyklista wypadł z drogi i uderzył w solidny krzyż, który stał obok drogi w Lipowie (podlaskie) i zginął na miejscu. Przed większymi przydrożnymi krzyżami i malowniczymi kapliczkami powinny być ustawione znaki oddające bardziej przyziemną a praktyczną myśl – „zwolnij i ratuj ciało swoje!”.
Ponieważ o takich wypadkach (z krzyżami) dawniej nie słyszano, to ich nagły wysyp i to na tle najbardziej znanego krzyża (Krakowskie Przedmieście), może jest jakimś przesłaniem. Ale jakim?
„Krzyżowe” statystyki są zatrważające – na pieszych pielgrzymów najeżdżają pojazdy, a kiedy pielgrzymują autobusami lub samolotami, to zdarzają się jeszcze większe tragedie - prawdopodobnie więcej Polaków zginęło podczas pielgrzymek w czasie pierwszych 20 lat III RP, niż naszych rodaków podczas zmagań z komuną w walce o tę III RP podczas ostatnich dwudziestu lat PRL...
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW