Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Oszczędzajmy na oświetleniu ulic!
dodano 13.09.2010
Media podały, że wójt pewnego miasteczka postanowił oszczędzać – wyłącza światło po godzinie 23 i zapadają wówczas ciemności.
Zwykle wzdłuż uliczki, przy której znajdują się domki jednorodzinne, po jednej stronie ustawiony jest szpaler słupów uwieńczonych lampami, przeważnie w odległości „co drugi dom”. Najjaśniej jest pod latarniami, ale pomiędzy nimi już jest mniej jasno, a do tego jaśniej po jednej stronie ulicy oraz niepotrzebnie jasno jest w ogrodach.
Jakie jest dzienne zużycie zimą zestawu 5 lamp stojących wzdłuż 10 domków (po obu stronach 20)? A jakie mogłoby być, gdyby… Gdyby zdemontować te wielkie i drogie oraz energożerne lampy (na wysokich słupach) i postawić przy każdym domu niewielką lampę (czyli 20) o mniejszej mocy, włączaną przez czujnik ruchu? A zamocowana byłaby na niewysokim (2-3 metry), eleganckim słupie. Albo gdyby owe słupy stały na terenie ogrodów posesji, albo (jeśli domy są niedaleko chodnika) lampy wisiałyby na elewacjach domów? Wówczas tymi lampami opiekowaliby się właściciele domów i wymiana żarówek oraz czujników należałaby do nich; także opłata za energię zużywaną przez proponowane elementy świetlne, byłaby uiszczana przez nich. W nowym systemie oświetlenia, koszty jego utrzymania byłyby znacznie niższe od obecnych (a jaka oszczędność surowców i pracy ekip nadzorujących!). Właściciele domów otrzymywaliby zryczałtowany dodatek oświetleniowy odejmowany im od rachunków za energię elektryczną w wysokości np. 10% obecnych kosztów oraz corocznie równowartość nowej lampy.
Korzystnie byłoby, gdyby specjaliści zaproponowali wszystkim mieszkańcom osiedla jeden typ oprawy, elementu świetlnego i czujnika oraz masztu, aby wygląd był jednolity i estetyczny oraz aby jakość oświetlenia była satysfakcjonująca. Mile widziana byłaby pomoc w zamontowaniu owych urządzeń.
Wielu właścicieli domów dubluje istniejącą sieć oświetleniową, bowiem powszechnie montowane są (właśnie omawiane) lampy z czujnikami - spacerując wzdłuż malowniczych uliczek, od czasu do czasu, włączane są prywatne lampy, niekiedy nawet oślepiające spacerowiczów. Po co dublować i przepłacać?
Na wysokich słupach montowane są lampy o dużej mocy i te lampy nie powinny być często włączane i wyłączane. Kiedy je zastąpimy mniejszymi lampami z czujnikami i na niższych masztach, to sumaryczna nominalna moc będzie większa, jednak biorąc pod uwagę okres rzeczywistego świecenia, całkowite koszty byłyby znacznie niższe. Ponadto lampy na wyższych masztach rozpraszają swoje światło poza ciąg komunikacyjny, zatem ich sprawność jest mniejsza; także utrzymanie ich w czystości (usuwanie zanieczyszczeń ograniczających strumień światła) jest kłopotliwsze, zaś słabsze odbijanie promieni świetlnych od górnej powierzchni lampy, dodatkowo zmniejsza jej sprawność.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW