Rytuał – zapach „kadzidła” w kościele, procedura ceremonii, zachowanie ewangelistów – w świecie wszelkich kultów takie zachowania nie dziwią, w świecie marek zaczynają się dopiero pojawiać. Silne charyzmatyczne marki mają własne rytuały. Tyskie jest znane z piany na „dwa palce”, codziennie tysiące Polek rano „upiększają” swoje ciała dziesiątkami kremów i nie wyobrażają sobie innego życia, również codziennie każdy z nas pierwsze kroki kieruje ku porannej kawie. Rytuały stanowią nieodłączny element naszego życia, dlatego jeśli marka wypracuje własny rytuał wśród swoich klientów, ma szansę zamienić ich w prawdziwych „wyznawców”.
Oddziaływanie na zmysły - już nie tylko wzrok, czy słuch, ale także dotyk, węch i smak mają istotne znaczenie. Według badań dużo bardziej skuteczne w zrozumieniu są komunikaty dźwiękowe, a węch jest jedynym zmysłem, którego nie da się oszukać i zmylić. To właśnie umiejętna integracja w komunikacji angażującej jak największą liczbę zmysłów doprowadza do trwałych skojarzeń w świadomości konsumenta.
Majestat - wielkość w religii jest bardzo istotna, kto chce doświadczyć wielkości bogów, wystarczy, że pojedzie choćby na Plac Św. Piotra, czy też do świątyni Złotego Buddy w Bangkoku. Tam człowiek widzi jakim jest małym, zwykłym śmiertelnikiem. Wielkie marki działają podobnie, próbują pokazać swoją potęgę i pragną być uwielbiane.
Symbolika - każda religia posługuje się swojego rodzaju symbolami, które są charakterystyczne tylko dla niej. Myśląc o charyzmie marki także symbolika odgrywa istotną rolę, począwszy od systemu identyfikacji wizualnej, a na symbolice zachowań konsumentów kończąc. Przykładem jest design Apple – nieważne czy zostanie zasłonięte znak graficzny tej marki, wszystkie elementy designu produktów spod znaku „jabłuszka” pokazują, że jest to ta konkretna, jedyna i niezastąpiona marka.
Temat jest niezwykle ciekawy, ale i obszerny, zachęcam więc do zgłębienia wiedzy. Każdy marketer powinien mieć na uwadze, że stworzenie „charyzmatycznej” marki to strategia działań na polach, na których wcześniej marketing praktycznie nie istniał.