Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
"Wilhelm Gustloff" zatopiony przez niemieckie torpedy
dodano 30.03.2007
Jeśli Żydzi ginęli w polskich obozach zagłady, to "Wilhelm Gustloff" został zatopiony przez niemieckie torpedy, zaś na dwa miasta spadły japońskie bomby atomowe. W ten sposób można dość zręcznie manipulować faktami.
Przy opacznym rozumowaniu, które zaprezentowało wiele zachodnich redakcji twierdzących, że straszliwe obozy zagłady budowane przez Niemców na polskich ziemiach są jednak polskie, można dojść do równie logicznego wniosku, że te upiorne torpedy były... niemieckie. Zostały przekazane w darze od narodu radzieckiego, wprawdzie wbrew woli narodu panów, jednak umieszczono je na jeszcze pływającym terytorium Wielkich (choć coraz mniejszych) Niemiec, zatem w owej chwili stały się niemieckie! Nie był to akt przyjaźni pomiędzy jeszcze niedawnymi sojusznikami (patrz słynna braterska defilada na ulicach Brześcia), ale niewątpliwie można dostrzec pewną logikę nazywania torpedy niemiecką, skoro ludobójcze obozy nazwano polskimi... Przy tejże logice, również atomowe bomby zrzucone na dwa azjatyckie miasta można byłoby nazwać bombami japońskimi...
Jakże rozmaicie recenzowane są książki poświęcone owemu morskiemu dramatowi... Tragedia Gustloffa (autor - wspomniany Hans Schön)
recenzja - http://www.ksiegarnia-odkrywcy.pl/tragedia-gustloffa,3952.html -
"Tragedia Gustoffa" to wstrząsająca relacja naocznego świadka ocalałego z jednej z największych katastrof morskich w historii. To jednocześnie bogato ilustrowany, unikalny dokument o bestialskim zatopieniu statku ewakuacyjnego dla uchodźców niemieckich z Prus Wschodnich. Jednak przede wszystkim, to hołd oddany 9343 ofiarom, w tym 5000 tysiącom kobiet i dzieci, które zginęły w sztormową, mroźną noc 30 stycznia 1945 roku.
Jedno słowo (bestialski) określa jednoznacznie stanowisko recenzenta. Łatwo dzisiaj oceniać zatopienie niemieckich statków/okrętów, zbombardowanie Drezna czy Hiroszimy? W szczególności uproszczona ocena i jej łatwość wypowiadania przychodzi w umysłach ludzi, którzy nigdy nie przeżyli piekła wojny, nie utracili (właśnie w bestialski sposób!)bliskich oraz nie musieli wykonywać kontrowersyjnych rozkazów w imieniu swych narodów.
Wilhelm Gustloff. Zagłada przyszła z głębin (autor - Andrzej Soysal)
recenzja - http://www.ksiegarnia-odkrywcy.pl/wilhelm-gustloff-zaglada-przyszla-z-glebin,1963.html -
Powieść dokumentalna poświęcona tragedii "Wilhelma Gustloffa". W niezwykle poetycki sposób opisuje skomplikowane losy bohaterów, którzy starali się w tych trudnych latach wojny odnaleźć miłość i szczęście. Którzy wiedzieli czym jest odwaga, poświęcenie, patriotyzm. Którzy mimo wszystko pamiętali o znaczeniu słów: nadzieja oraz wiara. Szczególnej wymowy książce dodają archiwalne zdjęcia ukazujące wojenny Gdańsk i kluczowe postaci historyczne.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW