Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Technika jako polityka prowadzona innymi środkami
dodano 25.09.2007
Technika i nauka odgrywają coraz istotniejszą rolę. Nie można już adekwatnie zrozumieć współczesnego świata bez uznania fundamentalnej roli nowych technologii. W coraz większym stopniu przenikają one każdy element codziennego życia.
Rozwój technologiczny jest polem działania wyznaczającym i zmieniającym ramy organizacji społecznej. Przy czym szczególną rolę odgrywają dzisiaj technologie informacyjne, których rola z roku na rok staje się coraz większa. Społeczeństwo industrialne stopniowo jest wypierane przez społeczeństwo informacyjne. Sieci komputerowe mają istotny wpływ na organizację przedsięwzięć o wymiarze ekonomicznym, społecznym, politycznym czy kulturalnym. W tym sensie rozwój sił wytwórczych doprowadził do ukonstytuowania się nowego rodzaju społeczeństwa i określił nowe ramy dla stosunków społecznych.
Nie oznacza to jednak, że technika jest neutralną siłą, która determinuje kształt stosunków społecznych. Technika jest bowiem osadzona w polu społecznych konfliktów i walk. W tym sensie uznanie nowych technologii za podstawowy komponent współczesnego świata nie musi wiązać się z bezradnym fatalizmem albo technokratyczną teodyceą. Technika jest polem politycznych antagonizmów, obszarem, na którym pojawiają się nowe formy ideologii, dominacji i wyzysku, ale też rodzą się nowe możliwości emancypacji i demokratyzacji życia społecznego. Dlatego też, jako że technika stała się formą życia nowoczesnych społeczeństw, to oświecenie jest możliwe tylko jako myślenie i działanie, które pośrednio lub bezpośrednio się do niej odnosi. Z tej perspektywy technokratyzm jest ideologią, która traktując rozwój sił wytwórczych jako linearny postęp, zasłania ich polityczny sens. Jeżeli bowiem rację miałaby teoria deterministyczna, to postulat demokratyzacji techniki straciłby sens. Ideologią jest jednak też teoria, która marginalizuje rozwój technologiczny, ponieważ nie jest ona w stanie uchwycić wielu nowych form władzy i wykluczenia, związanych z pojawieniem się nowych technologii. Uznanie techniki za nieistotny komponent życia społecznego również mogłoby służyć za podstawę odrzucenia wszelkich prób demokratyzacji techniki i dążeń do powiązania jej z interesami emancypacyjnymi.
Nie ma zatem żadnej konieczności przypisanej rozwojowi techniki i może ona tworzyć, reprodukować i wzmacniać totalitarną władzę, ale i przyczyniać się do społecznej emancypacji i demokratyzacji. Społeczeństwo informacyjne może istnieć w wielości społecznych, politycznych i kulturowych modeli. Społeczeństwo industrialne też rozwijało się w różnych, często antagonistycznych modelach, dla przykładu w USA, Związku Radzieckim czy w Szwecji. Gospodarkę sieciową wielu krytyków wiąże z ekspansją neoliberalizmu, sugerując, że jej rozwój wspomaga ekspansję kapitału spekulacyjnego i uprzywilejowuje potężne korporacje międzynarodowe, które mogą łatwiej uwalniać się od kontroli państw. Wielu ekonomistów uważa też, że globalizacja sprzyja wzrostowi rozwarstwienia społecznego i znoszeniu praw pracowniczych. Jak jednak pokazują fakty tak nie jest, a przynajmniej tak być nie musi, gdyż implantacja nowych technologii może prowadzić do różnych konsekwencji w zależności od polityki prowadzonej przez dane państwo. Te różnice są jaskrawo widoczne przy porównaniu dwóch najbardziej rozwiniętych technologicznie państw świata, czyli Finlandii i Stanów Zjednoczonych (zgodnie z rankingiem przedstawionym przez ONZ w Human Development Report 2001).
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW