Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Moja pastelowa utopia
dodano 23.08.2009
Dla Ciebie to może być antyutopia...
“Na moim polu papierowych kwiatów
I cukierkowych chmur kołysanki
Leżę wewnątrz siebie godzinami
I patrzę na moje purpurowe niebo
unoszące się nade mną.
Nie mów, że jestem poza zasięgiem
Tego szerzącego się chaosu - Twojej rzeczywistości.
Wiem doskonale, co leży poza moim sennym schronieniem:
Koszmar. Zbudowałam mój własny świat, żeby uciec”
Evanescence, “Imaginary”
(tłum. N. J. Nowak)
“Na moim polu papierowych kwiatów…”
Za każdym razem, kiedy próbuję sobie wyobrazić idealny świat, jest on jasny, pastelowy, delikatnie namalowany i rozmyty - wręcz impresjonistyczny. Rzeczywistość, która pojawia się w moich lukrowych marzeniach, wydaje się dosłownie nierealna w swoim pięknie, prostocie i doskonałości. Ta ciepła, wczesnowiosenna pogoda, te przyjemne zapachy i dźwięki, te życzliwe głosy, to poczucie szczęścia i bezpieczeństwa… Pozwólcie, że trochę Wam o tym opowiem, dobrze? Każdy z nas marzy przecież o utopii, a ja ją sobie wyobrażam właśnie tak…
Królestwo Serca i Rozumu
W moim idealnym świecie nie istnieje zjawisko okrucieństwa i patologii, ponieważ ludzką mentalnością rządzą serce i rozum - nikt nie postępuje lekkomyślnie, wszelkie decyzje są przemyślane oraz ostrożnie realizowane. Każdy człowiek jest zrównoważony psychicznie i odpowiedzialny, przez co bardzo rzadko sięga po alkohol czy papierosy (w ogóle robi to zdecydowana mniejszość!). Nie ma rozpusty (tzw. “nieodpowiedzialnej miłości”), nie ma homoseksualizmu, nie ma pedofilii, nie ma kazirodztwa, nie ma gwałtów, nie ma molestowania seksualnego, nie ma prostytucji. Na imprezach i koncertach króluje umiar, ludzie bawią się “z głową”, bowiem rozsądek i troska o własne bezpieczeństwo należą do nieprzemijających mód (klasyka, ot co!).
Akcent kolorystyczny
Takie pojęcia jak aborcja czy eutanazja nie istnieją, gdyż bohaterom mojej utopii nawet przez myśl nie przechodzi, że można by zabić niewinnego człowieka. Państwo wspiera ich w takim rozumowaniu. Zamiast inwestować w środki wczesnoporonne, antykoncepcję, in-vitro i edukację seksualną, inwestuje w opiekę nad sierotami i niechcianymi dziećmi. Zamiast inwestować w sprzęt do eutanazji (Fuj! Powiało Zachodem!), inwestuje w anestezjologię i w ogóle w służbę zdrowia. Praktycznie nie ma szans, żeby ktoś podniósł rękę na nienarodzone dziecko albo bezbronnego pacjenta. Gdyby jednak tak się stało, niewątpliwie spotkałaby go sprawiedliwość - może nawet kara śmierci. To taki drapieżny “smaczek”, ciemniejszy akcent kolorystyczny na moim jasnym malowidle. Nie może być przecież zbyt słodko i monotonnie, prawda? Już Schopenhauer pisał, iż dwie najstraszniejsze rzeczy pod Słońcem to cierpienie i NUDA…
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW