Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Prokuratorskie państwo
dodano 12.07.2007
Zamiast zajmować się walką z ubóstwem czy bezrobociem, władza rozbudowuje instytucje policyjne i prokuratorskie. W ten sposób rząd marginalizuje kwestie społeczno-ekonomiczne, a jego polityka sprowadza się do tropienia afer i spisków.
Większość Polaków uważa, że nie ma wpływu na to, co się dzieje w kraju. Społeczeństwo jest niezadowolone z kolejnych rządów, ale nie widzi szans na zmianę istniejącego stanu rzeczy. Od początku transformacji szybko rośnie rozwarstwienie społeczne, poniżej minimum socjalnego żyje ponad połowa Polaków, a bezrobocie utrzymuje się na wysokim poziomie, ale ilość protestów i strajków jest minimalna. Ludzie coraz bardziej przyzwyczajają się, że demokracja ogranicza się do wymiany elit co kilka lat.
W tej sytuacji demokratyzacja stosunków społecznych i poprawa warunków życia nie odgrywają dla kolejnych rządów znaczącej roli. Retoryka władz i ich legitymizacja opiera się na walce z przestępczością, a głównym ich wrogiem są bandyci, aferzyści i nieformalne układy. Zgodnie z tą wizją została też dokonana redefinicja polityki i zmiana celów funkcjonowania państwa. Nastąpiło daleko posunięte podporządkowanie polityki działaniom prokuratorsko-policyjnym i zarazem upartyjnienie służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Z jednej strony walka z przestępczością została uznana za główne zadanie państwa, z drugiej zaś strony sama polityka stała się rywalizacją między partiami o to, która z nich potrafi się zaprezentować jako mniej skorumpowana i wolna od aferzystów. Prawa socjalne czy obywatelskie zeszły na dalszy plan. Dlatego coraz większą rolę w państwie odgrywają instytucje bezpieczeństwa, a władza w walce z opozycją wykorzystuje prędko rozwijające się instytucje prokuratorsko-policyjne.
Jednym z pierwszych posunięć nowej ekipy była rozbudowa i podporządkowanie polityce władz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Choć ABW w swoim funkcjonowaniu powinna być apolityczna, coraz częściej służy ona interesom koalicji rządzącej. Rosną też wydatki z budżetu na ABW, które w bieżącym roku mają sięgnąć prawie 400 milionów złotych.
Od kilku miesięcy istnieje Centralne Biuro Antykorupcyjne. Powierzono mu funkcje należące wcześniej też innych instytucji (prokuratura, NIK, ABW), ale jego powołanie rząd przedstawiał jako wielki sukces i zwrot w polityce bezpieczeństwa państwa. Triumfalizmu przedstawicieli koalicji rządzącej nie zakłócił nawet fakt, że zgodnie z raportem samego CBA z pierwszych 5 miesięcy jego funkcjonowania, nowa instytucja wydała 25 milionów złotych, dokonując... 3 zatrzymań (na najbliższy rok jej budżet ma sięgnąć 120 milionów). Funkcjonariusze CBA mają podobne uprawnienia jak inne służby specjalne, czyli mogą prowadzić czynności operacyjno-rozpoznawcze, kontrolne i dochodzeniowo-śledcze. Podstawowym celem działania CBA miała być walka z nadużywaniem władzy i wykorzystaniem uprzywilejowanej pozycji do osiągania korzyści osobistych i majątkowych. Tak zarysowane priorytety wskazywałyby, że CBA powinno przede wszystkim kontrolować każdorazowe istniejące władze. Niestety jednak Biuro znajduje się pod ścisłą kontrolą rządu, stąd też wiele wskazuje, że będzie ono kolejnym biczem na opozycję.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW