Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Wyścig po zbawienie
dodano 09.08.2007
Fanatyzm religijny to jeden z czynników wpływających na ateizację społeczeństwa
Początek sierpnia, to w naszym kraju wzmożony czas pielgrzymowania. W
wielotysięcznych pochodach pątnicy w różnym przedziale wiekowym z
chusteczkami w ręku i pieśnią na ustach pokonują setki kilometrów, by
dotrzeć do tzw. duchowej stolicy Polski. Cel – uświęcenie! Perspektywa
– osiągniecie zbawienia!
Ruch pielgrzymów na trasie odbywa się
przez cały rok, jednakże sierpień z racji ustanowienia przez hierarchów
dogmatycznych świąt maryjnych, jest kumulacją całego procesu. Czego te
masy szukają?Jakie mechanizmy dyktują takie, a nie inne zachowania?
Jako
kulturoznawca interesujący się również tematyką religijną spróbuję w
tej sprawie coś powiedzieć. – "Najwyższy czas by polską religijność
przestać oceniać według wskaźnika 95% katolików, a zacząć oceniać
według wskaźnika 33% Polaków nie potrafiących wymienić żadnego z
dziesięciorga przykazań (dekalog katechizmowy skandalicznie różni się
od Biblijnego). - Coraz bardziej widoczne jest zjawisko, które można by
nazwać chrześcijaństwem sprywatyzowanym lub religijnością selektywną. W
takim chrześcijaństwie wierzący są członkami jakichś Kościołów, ale i
tak wierzą po swojemu. Traktują religię jak zakupy w supermarkecie –
kupują, to, co się im podoba i co jest w danej chwili potrzebne” (Znaki
Czasu nr.4.2007). Maturzysta, strażak, rolnik, młodzież, rządzący
polityk, górnik, polskie kobiety, rodzina „Radio Maryja”, każda z tych
grup ma wyznaczony luk czasowy na odwiedziny częstochowskiego
sanktuarium. Największą świętością w Polsce opiekuje się zakon
Paulinów. Jest też garstka osób wyznaczonych do bezpośredniej ochrony
obrazu. Osoby te składają przysięgę, że będą robić co w ich mocy, aby
wszystkie sprawy miały się w porządku, aby cudowny obraz był zawsze
bezpieczny, a ruch pątników trwał i narastał. Zakonnicy przysięgają
też, że w razie potrzeby oddadzą życie za obraz! Serwis trwa cały rok,
podobnie sprawy mają się w innych częściach globu. W krajach
katolickich ludzie dążą do zbawienia poprzez formę odwiedzin rozmaitych
miejsc nawiedzeń maryjnych: Częstochowa, Licheń, Fatima, Lourdes,
Knock, Meksyk (Gaudalupe), Miedziugorie, Santiago de Conpostella itd. W
kręgu islamskim, jedną z najważniejszych powinności człowieka jest
pielgrzymka do Mekki, bez tego człowiek nie może liczyć na komfort
psychiczny, duchowo jest rozbity pomiędzy śmiertelnością, a
nieśmiertelnością. Wizyta w świętym miejscu to również obsesja dla
Prawosławnych – Obrzędy na „Świętej górze Grabarce”; mieszkańców Indii
– np. Waranasi Dwarka, Udźdźajn, Hardwar, Kańćipuram, Mathura, Ajodhja,
Śri Rangam, Majapura; dhamas: Badrinath, Puri, Rameśwaram, Wrindawana;
inne: Ganges i inne święte rzeki, Allahabad, Nasik, Gangotri, Shirdi,
Puttaparthi; buddyzmu - cztery miejsca wskazane przez Buddę: Lumbini,
Bodhgaja, Sarnath, Kusinagar; judaizmu - Jerozolima (Ściana Płaczu),
Góra Synaj, Jordan, Makpela; taoizmu - Pięć świętych gór Chin ;
sikhizmu: Amritsar i wielu innych religii. Jeśli spojrzeć wstecz, okaże
się, że podobne święte, cudowne miejsca mieli Słowianie, Celtowie, ludy
germańskie, mieszkańcy obu Ameryk, Afryki, Australii i Oceanii, jak i
też terminowały w tego typu religijności nacje starożytne oraz
prymitywne. W starożytności jednym z ważnych ośrodków kultowych i
pielgrzymkowych był Efez. W mieście tym, jak można przeczytać w
Dziejach Apostolskich, doszło nawet na kanwie działalności Pawła z
Tarsu do rozruchów. Mieszkańcy czcili bowiem w miejscowym sanktuarium
boginię Artemidę. Kupcy nakręcający pogański kult związany z produkcją
i sprzedażą m.in. posążków Diany poczuli się zagrożeni tym, co głosił i
wypowiadał apostoł Paweł. Nowy Testament sprawozdaje: „...Wiecie, że z
tego rzemiosła mamy nasz dobrobyt. Widzicie też i słyszycie, że ten
Paweł nie tylko w Efezie, lecz nieomal w całej Azji namówił i zjednał
sobie wiele ludzi mówiąc, że nie są bogami ci, którzy są rękami
zrobieni. Zagraża nam tedy niebezpieczeństwo, że nie tylko nasz zawód
pójdzie w poniewierkę, lecz również świątynia wielkiej bogini Artemidy
będzie poczytana za nic, i że ta, którą czci cała Azja, może być odarta
z majestatu, a gdy, to usłyszeli, unieśli się gniewem i krzyczeli
mówiąc: wielka jest Artemida Efeska.” (Dzieje Apostolskie 19.25-28). W
mieście doszło na tym polu do wielkich rozruchów, uważano, bowiem, że
posąg Artemidy „spadł prosto z nieba”, głoszący inna naukę narażeni
byli na śmierć.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW