Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Wiedz, że coś się dzieje!
dodano 15.12.2011
Nowy dramat autorki
Od autorki
Niniejszy utwór nie ma na celu obrażania nikogo ani niczego. Jest to makabryczna, groteskowa, satyryczna, sensacyjna sztuka teatralna, w której chodzi o dostarczenie Czytelnikom rozrywki oraz zdemaskowanie absurdalności pewnych zjawisk i wydarzeń z realnego świata. Dramat podsumowuje rok 2011 i częściowo nawiązuje do faktów z roku 2010. Chociaż stanowi fikcję, jest w dużej mierze inspirowany rzeczywistością, bo przecież życie uchodzi za najlepszego scenarzystę na Ziemi.
W sztuce teatralnej pojawiają się takie motywy jak: nieporozumienia zwolenników SLD ze zwolennikami Ruchu Palikota, katastrofa naturalna i nuklearna w Japonii, problem skażonych ogórków, bestialskie zabijanie zwierząt na Ukrainie, protesty Oburzonych, działalność WikiLeaks, rewolucje w krajach muzułmańskich, masakra w Norwegii, katastrofa prezydenckiego tupolewa, kontrowersje wokół śledztwa smoleńskiego, zamieszki na Krakowskim Przedmieściu.
Są tu również nawiązania do wytworów kultury - dziejów tytułowej bohaterki piosenki “Murka” oraz śmierci Hanki Mostowiak z serialu “M jak Miłość”. W tytule i treści dramatu występują ponadto aluzje do kontrowersyjnego kazania ks. Piotra Natanka. Chodzi mi tutaj o wyrażenia: “wiedz, że coś się dzieje”, “wiedz, że się diabeł nim interesuje”, “wiedz, że tam się coś bardzo mocno burzy” i “to już wiedz, że jest źle”.
Sztuka teatralna “Wiedz, że coś się dzieje!” nie nadaje się dla dzieci oraz osób nadwrażliwych. Nie spodoba się ona także tym, którzy uważają, że utwory literackie powinny być moralne i stosowne. Mój dramat nie jest ani moralny, ani stosowny. Jeśli kogoś on rani lub zniesmacza, to szczerze przepraszam i proszę o wybaczenie!
Z pozdrowieniami
Natalia Julia Nowak
Scena pierwsza
Miejsce akcji: korytarz jednej z uczelni w Maślańsku-Maślanej
Dwie studentki, Laura i Marzena, siedzą na ławce w uczelnianym korytarzu. Jedna z nich, Laura, wygląda na kompletnie załamaną: ma smutną minę i oczy spuchnięte od płaczu. Druga z dziewczyn, Marzena, wyraźnie próbuje ją pocieszyć. W pomieszczeniu znajdują się również inni studenci, jednak pełnią oni funkcję statystów.
LAURA (smutno, pochlipując):
To jest straszne… Ja nie wiem, jak ludzie mogą być tacy dwulicowi… Popatrz choćby na media. Jeszcze rok temu dziennikarze traktowali Grzesia jak królewicza, przedstawiali go w pozytywnym świetle, mówili, że to młody, obiecujący polityk i przyszłość polskiej lewicy. Grzegorz był osobą powszechnie podziwianą, ulubieńcem mas, prawdziwą gwiazdą. A teraz? Media i ich odbiorcy odnoszą się do niego jak do żebraka! Biedny Grzesiu… Niegdyś idol i autorytet… Dziś człowiek odrzucony, wzgardzony, wyraźnie odsunięty od łaski. Zostawili go ci, którzy kiedyś obiecywali mu lojalność. Nie wiem, jak tak można!
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW