Ithink.pl - Dziennikartstwo Obywatelskie
Daj mi spokój
dodano 27.11.2007
Historia prawdziwa, tak przynajmniej mnie zapewniał starszy pan. Opowiadający ją z nieustanym uśmiechem na twarzy z lekka się tylko irytując, gdy co kilka minut musiał mnie zapewniać o jej zgodności z rzeczywistością. A może to sen był...
Za oknem wiatr zawodził wśród drzew niby stado wilków.
- Jeszcze się podniesie. Zwłaszcza, że pierwszy krok już zrobił: spadł na samo dno - pomyślała Paula. Paula Buntowniczka, tak kazała do siebie mówić, miała 34 lata, choć z wyglądu dano by jej niewiele ponad 25 wiosen. Była drobną kobietą o kształtach przyciągających męskie oko, o pięknych, dużych zielonych, wręcz kocich oczach, które zawsze były podkreślone niewidocznym makijażem. Kiedyś, jak sama mówiła w młodości, miała śliczne, długie, czarne włosy, które ścięła na zapałkę dokładnie dzień po tym, jak zniknął bez śladu jej książę. To zdarzenie zmieniło ją całkowicie, z romantycznej, niedojrzałej dziewczynki przeistoczyła się w kobietę pewną siebie, piewczynię wyższości singli nad związkiem kobiety i mężczyzny, w prawdziwą femme fatale z lat 40-tych. Buntowniczka nie chciała zmieniać świata, była na to zbyt mądra. Pragnęła jedynie zreformować facetów, tak by nigdy żaden z nich nie postąpił już więcej jak świnia, by nie mówił: kocham Cię mając na myśli: chcę Cię przelecieć, by w końcu był sobą, a nie udawał przed całym światem, jaki to z niego Superman, chodzący wzór cnót i męskości. Po ucieczce królewicza wyrzuciła ze swoich regałów tomiki poezji i książek, które ukształtowały ją jako wrażliwą dziewczynę, patrzącą na świat przez różowe okulary. Zaczęła kupować Cosmopolitan, gdyż pragnęła dowiedzieć się np. jak poderwać faceta na jedną noc, chciała ich zranić tak mocno, jak tylko możliwe, poprzez ból uświadomić im jacy są żałośni i niedojrzali, zaskoczyło ją jakie to wszystko łatwe i przyjemne, od tej pory mawiała, że Miłość to jest jakieś nie wiadomo co, przychodzące nie wiadomo skąd i nie wiadomo jak i sprawiające ból nie wiadomo dlaczego. Więc nie warto tym się przejmować, liczy się tylko zabawa i przygoda tak było napisane na stronie 35 w artykule: Dlaczego Singiel brzmi dumnie. Dysponowała pamięcią fotograficzną, była jak wielka, pusta, nieskończona księga, gdzie coś zapisane pozostawało do końca życia, nawet największe błahostki i głupoty tego świata.
- Ciekawe co teraz robi? - druga myśl pojawiła równie szybko jak pierwsza, niczym grzmot zwiastujący nadejście letniej burzy. Przypomniała sobie wczorajszy, niezwykle uroczy wieczór,a właściwie jego zakończenie, gdy nagle pocałowali się machinalnie, krótko, tylko głęboko westchnęła, gdy Jakub zniknął za rogiem apartamentowca, w którym mieszkała.
DODAJ SWÓJ KOMENTARZ
REKLAMA
ARTYKUŁY O PODOBNYM TEMACIE
zobacz więcej
5 NAJLEPIEJ OCENIANYCH ARTYKUŁÓW